Dwadzieścia lat temu zrobili to samo co ich przodkowie pod koniec XIX wieku.Zakasali rękawy i… własnymi siłami wybudowali dom Boży blisko swoich domów, który wreszcie pomieści ich wszystkich.
▲ Kościół parafialny Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Pięciokilometrowa wędrówka ze Słotwiny do kościoła parafialnego w Lipowej wszystkim dawała się we znaki. Zdeterminowani mieszkańcy w 1900 r. postawili więc kaplicę, w której spotykali się na modlitwie w niedziele i święta. W 1983 r. powstał tu punkt katechetyczny. W 99 lat po wybudowaniu kaplicy mieszkańcy Słotwiny i Lipowej z Poddzielca i Bugaja zaczęli myśleć o budowie kaplicy dojazdowej jako wotum Roku Jubileuszowego za 2000 lat chrześcijaństwa. Sprzymierzeńca znaleźli w osobie ks. proboszcza Jana Krysty.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.