"Gazu, gazu, do obrazu!", nawet jeśli najpierw czeka Wysoka

Urszula Rogólska

publikacja 02.05.2019 20:43

To jeden z trudniejszych etapów pielgrzymowania z Hałcnowa do Łagiewnik, przypadający dodatkowo na finał niełatwego, drugiego dnia wędrówki. Ale u celu - u podnóża kościoła w Wysokiej - jedno co widać, to... żywiołową radość!

Młode pątniczki wciąż pełne energii, choć za nimi trudny czas wędrówki drugiego dnia. Młode pątniczki wciąż pełne energii, choć za nimi trudny czas wędrówki drugiego dnia.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ostatni etap pieszego pielgrzymowania do Łagiewnik drugiego dnia pielgrzymki, to odcinek z Tomic na miejsca noclegów: do Wysokiej (przez postój na boisku LKS Babica), gdzie zmierzały grupy św. Maksymiliana. św. Brata Alberta, św. Matki Teresy i św. Faustyny, do Marcyporęby (przez Witanowice) - grupa św. Józefa Bilczewskiego, do Kleczy Dolnej - grupa bł. Ks. M. Sopoćki i Stanisławia Górnego - grupa św. Jana Pawła II.

To ponownie wędrówka przez wzgórza usiane polami, na których zieleni się zboże i żółci rzepak. Pięć grup zmierza z Tomic do Wysokiej, zatrzymując się na boisku LKS Babica. Tradycją są tu już słynne taneczne popisy pielgrzymów - "belgijka" na murawie, to stały punkt programu. Od zeszłego roku na każdego, komu skończył się już prowiant na ten dzień, czeka wielki garnek smalcu i chleb, przygotowane przez jednego z pątników.

Księża: Grzegorz Pasternak i Sebastian Fajfer w drodze z Tomic do Wysokiej   Księża: Grzegorz Pasternak i Sebastian Fajfer w drodze z Tomic do Wysokiej
Urszula Rogólska /Foto Gość

Tutaj sporo pracy mają już także wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej, którzy opatrują zbolałe stopy i przekłuwają pęcherze. Po krótkim odpoczynku na pielgrzymów czekają już ostatnie podejścia - w stronę wznoszącego się na wzgórzu kościoła św. Marii Magdaleny w Wysokiej.

Irena Papla i księża pielgrzymi u celu drugiego dnia - w Wysokiej.   Irena Papla i księża pielgrzymi u celu drugiego dnia - w Wysokiej.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jednym z ulubionych haseł dopingujących do marszu jest to, które raz po raz pokrzykują pielgrzymi z grupy św. Jana Pawła II, prowadzeni przez ks. Stanisława Joneczkę: "Gazu, gazu, do obrazu!" - bo o obraz Jezusa Miłosiernego w Łagiewnikach chodzi. Ten "gaz", czyli znaczne przyspieszenie, widać zwłaszcza u podnóża wzgórza, na którym mieści się kościół - na twarzach pielgrzymujących jedyne co widać, to śmiech i radość, że cel już prawie, prawie... A kiedy muzyczni z grupy św. Faustyny zapraszają, by ustawić się w czwórki i ruszyć na ostatni odcinek w polonezowym rytmie pieśni "Panu naszemu pieśni grajcie, wysławiajcie jego święte imię", wiadomo, że wędrowanie drugiego dnia już się kończy.

W Wysokiej wszyscy spotkają się jeszcze jak co roku o 20.00, na Pielgrzymo-graniu. W tym roku najpierw bawili się z Kapelą ze Straconki, a później plac przy kościele w Wysokiej opanowało skupienie i wielki śpiew uwielbienia dla Jezusa w Najświętszym Sakramencie, który poprowadził zespół Fausystem z Piotrem Mireckim.