Śp. ks. Piotr Koszyk zmarł nagle w 56. roku życia i 30. roku kapłaństwa. Zostawił rzeszę ludzi, którym pomógł otworzyć się na Bożą miłość.
Ks. P. Koszyk z gościem z Tanzanii w Milówce w 2015 r.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Za jego posługę dziękowali uczestnicy uroczystości pogrzebowych, które odbywały się równolegle w Polsce i Tanzanii: w rodzinnej parafii w Jaworznie-Długoszynie, w Milówce, gdzie był proboszczem przed drugim wyjazdem na misje, a także w misyjnej parafii Mugeta oraz w katedrze diecezji Bunda. Zgodnie z wolą zmarłego kapłana pochowano go w Tanzanii, wśród wiernych, którym służył przez 22 lata.
Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.