W PRL-u o tych żołnierzach mówiło się źle, albo wcale

Alina Świeży-Sobel

publikacja 02.03.2019 18:10

W Żywcu, Milówce i Kamesznicy odbyły się uroczyste obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wspominano poległych, pomordowanych oraz represjonowanych przez całe dziesięciolecia żołnierzy oddziałów Zgrupowania VII Okręgu Śląskiego Narodowych Sił Zbrojnych, walczących pod dowództwem mjr. Henryka Flamego "Bartka".

Uroczysty hołd pod pomnikiem na skwerze Narodowych Sił Zbrojnych Uroczysty hołd pod pomnikiem na skwerze Narodowych Sił Zbrojnych
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Uroczystości Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych zaczęły się od Mszy św. w intencji żołnierzy antykomunistycznego podziemia, koncelebrowanej 1 marca w kościele św. Floriana w Żywcu przez ks. prał. Stanisława Kozieła oraz ks. prał. Władysława Nowobilskiego. Po Mszy św. i przemarszu kwiaty i znicze złożono pod tablicą pamięci na budynku byłej siedziby UB oraz pod pomnikiem na skwerze Narodowych Sił Zbrojnych.

W modlitwie i złożeniu kwiatów wzięli udział przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych, organizacji społecznych, środowiska rodzin żołnierzy Zgrupowania VII Okręgu Śląskiego NSZ, dowodzonego przez mjr. Henryka Flamego "Bartka", a także młodzież szkolna. Uczestnicy obejrzeli też wystawę dokumentującą tragiczne losy żołnierzy "Bartka".

- O tych żołnierzach przez długie lata PRL mówiło się źle albo nie mówiło się wcale. Dziś spotykamy się, aby powiedzieć o nich prawdę ­i oddać hołd ich ofierze życia, które oddawali w nierównej walce z kolejnym okupantem - przypominał Władysław Sanetra ze Związku Żołnierzy NSZ, od lat czuwający nad organizacją żywieckich uroczystości. Upamiętniają one zwłaszcza skrytobójczo pomordowanych w wyniku ubeckiej operacji "Lawina" przeszło stu partyzantów "Bartka".

Hołd żołnierzom "Bartka" oddali także mieszkańcy Milówki i Kamesznicy, skąd pochodziło liczne grono partyzantów.