Z bólem, ale też wielką wdzięcznością za prawie 40-letnią posługę parafianie żegnali śp. ks. prał. Stanisława Kuczka, pierwszego proboszcza i budowniczego kościoła.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w świątyni, którą zmarły ksiądz zbudował wraz z parafianami.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Wierni modlili się przez całą noc przy trumnie zmarłego, a potem podczas pogrzebu, któremu przewodniczył bp Roman Pindel. Wraz z kilkudziesięcioma księżmi przy ołtarzu stanęli: bp senior Tadeusz Rakoczy, ks. inf. Władysław Fidelus, dziekan ks. prał. Stanisław Kozieł. Przyjechali też rodacy ks. Kuczka z Gorzejowej i parafianie z Białego Dunajca.
– Czujemy moc dobra promieniującą od ks. Stanisława. Naszą odpowiedzialnością jest, aby te promienie przedłużać poprzez pracę, modlitwę i uczynki miłości niesione tak, jak on nas tego uczył – mówił ks. Piotr Krzystek, obecny proboszcz w Trzebini.
Dostępne jest 29% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.