Być młodym, to mieć marzenia

Urszula Rogólska

publikacja 25.01.2019 18:07

Pielgrzymi bielsko-żywieccy uczestniczący w panamskich ŚDM dzielą się kolejną porcją wrażeń z uroczystości centralnych, a ks. Łukasz Listwan - także swoimi notatkami z katechez, prowadzonych przez polskich biskupów.

Ks. Łukasz Listwan - jeden z duszpasterzy bielsko-żywieckiej grupy "Veintidos" na ŚDM Ks. Łukasz Listwan - jeden z duszpasterzy bielsko-żywieckiej grupy "Veintidos" na ŚDM
Ks. Łukasz Listwan

Nasi młodzi od poniedziałku są gośćmi parafii San Antonio María Claret. - Wszyscy zgodnie potwierdzają że gospodarze wkładają ogromne serce w każdy dzień gościny - relacjonuje ks. Łukasz Listwan, na co dzień wikary w Wilkowicach.

- W ramach wydarzeń w Panama City, wczoraj nasi słuchaliśmy katechezy abpa Marka Jędraszewskiego, dziś - bpa Piotra Turzyńskiego. Wczoraj po katechezie i Mszy Świętej w hali sportowej Gimnasio Reynaldo Grenald, wyruszyliśmy na poszukiwanie punktów żywieniowych oraz na miejsce powitania Ojca Świętego. Rzutem na taśmę - w ostatniej chwili przed przejazdem papieża, w niesamowitym tłumie, udało się grupie przedrzeć przez bramki wejściowe. To niesamowita radość być tak blisko i uczestniczyć w tak licznym zgromadzeniu młodego Kościoła! Każdy z nas o tym od dawna marzył - bo przecież być młodym to mieć marzenia - dodaje.

Spotkanie z papieżem Franciszkiem na trasie jego przejazdu   Spotkanie z papieżem Franciszkiem na trasie jego przejazdu
Ks. Andrzej Wołpiuk

- Podczas czwartkowej katechezy dla Polaków, mieliśmy zaszczyt spotkać się osobiście z metropolitą krakowskim Markiem Jędraszewskim - dodaje Piotr Motyka, redaktor facebookowej Milówki Młodych. - W rozmowie wspomniałem, że jestem z Milówki, na co ksiądz arcybiskup powiedział: "Piękna ta wasza Milówka". Podkreślił, że kojarzy Milówkę oczywiście z braćmi Golcami. Stwierdziłem, że gdyby ksiądz arcybiskup przyjechał z wizytą duszpasterską do Milówki, to byłoby niesamowite wydarzenie. W tym dniu wspominaliśmy także rocznicę paschy śp. Heleny Kmieć, co ksiądz arcybiskup podkreślił w homilii podczas Eucharystii. Obecna była z nami siostra śp. Heleny. Modlimy się o rychłą beatyfikację świeckiej misjonarki, która dwa lata temu poniosła śmierć męczeńską w Boliwii.

Księża grupy "Veintidos" i Piotr Motyka (drugi z prawej) z abp. Markiem Jędraszewskim   Księża grupy "Veintidos" i Piotr Motyka (drugi z prawej) z abp. Markiem Jędraszewskim
Ks. Andrzej Wołpiuk

Podczas czwartkowego spotkania, nasi pielgrzymi spotkali się z jeszcze jednym bielsko-żywieckim księdzem-góralem - uczestnikiem ŚDM, ks. Jakubem Musurem. - Krzewimy góralską kulturę: ks. Jakub jako członek Związku Podhalan Oddziału Górali Żywieckich i ja, jako członek zarządu - uśmiecha się Piotr Motyka, dodając, że duże wrażenie na mieszkańcach Panamy zrobiły ludowe zabawki, które przywieźli z Żywiecczyzny.

A poniżej refleksje ks. Łukasza Listwana z katechez, wygłoszonych dla młodych Polaków:

Katecheza abpa Marka Jędraszewskiego: "Oto ja, służebnica Pańska"

Jestem służebnicą Boga, ale jestem wobec Ciebie jako człowiek wolnej decyzji. Ta decyzja wynika z "będziesz kochał Boga... ze wszystkich sił", tzn. będziesz się otwierał na miłość - na jej przyjęcie. Odpowiada "niech mi się stanie". Maryja realizuje się w postawie: wszystko dla tego dziecka. I ta miłość przychodzi w osobie Jezusa.

Maryja jest jak matka gotowa by w jednej chwili dać wszystko z siebie dla tego dziecka. To jak matka trzymająca na rękach śpiące małe dziecko - kiedy ono się budzi głodne, jest natychmiast gotowa by dawać z siebie więcej i nakarmić.

Wolny człowiek i służebnica Pana. Człowiek który otwiera się na Boga, otwiera się na drugiego człowieka. Stając się slużebnicą Pańską, staje się slużebnicą drugiego człowieka. Trzeba otworzyć się na Boga, by pomóc człowiekowi, by się na niego móc otworzyć tak naprawdę - by być dla drugiego. To szczególna wrażliwość najpierw na Boga, uzdalnia do niesamowitej wrażliwości wobec człowieka. To ta sama wrażliwość która objawiła się w Kanie Galilejskiej - wrażliwość na człowieka w potrzebie. I ta prośba Maryi - Synu zrób coś, by radość się nie skończyła. Zrób tak jak potrafisz - według tego co uważasz za najlepsze. Zaufanie najpierw Maryi, a potem sług niosących wodę gospodarzowi - wodę która staje się winem. To odwrotność - zawsze gdy człowiek służy drugiemu człowiekowi, królestwo Boże się przybliża. Chęć człowieka do bycia slużebnicą, rozpoczyna nową Chrystusową rzeczywistość.

Pragnienie miłość spotyka się jednak z mieczem przenikającym serce - taka miłość szlachetna i drogocenna, musi kosztować. Warto mieć tego świadomość- że prawdziwa miłość łączy się z cierpieniem, co w życiu Maryi objawia się w całej pełni. Nie ma miłości bez bólu - miłość to nie tylko ekstaza i uniesienie, to nie uczucie na chwilę. Prawdziwa miłość to trwanie bez względu na uczucia - na dobre i na złe - bez względu na koszty. Służba to trud, a bez tego nie ma miłości.

Katecheza bpa Piotra Turzyńskiego: "Niech mi się stanie według Twego Słowa"

Akceptować siebie takim jaki jestem: jesteś dziewczyną, chłopakiem, chrześcijaninem, Polakiem - to bądź, a nie udawaj kogoś innego. Bądź sobą, a nie próbuj być kimś innym. Wtedy można powiedzieć "Oto ja..." - taki jaki jestem Panie Boże. Tylko stając w prawdzie można pokochać siebie i następnie iść do przodu.

Służyć - to wiedzieć kim jestem i wyjść z tego własnego "ja" do drugiego. Taki jaki jestem, chcę służyć tak jak Ty Boże chcesz tego ode mnie.

"Niech mi się stanie według Twego Słowa" - a więc jest jakieś słowo, jest jakiś plan na to wszystko. "Życie jest wielką sceną, a my aktorami" - Balthazar. Jest jakiś scenariusz, cudowny reżyser, który ma dla Ciebie konkretną rolę. Jedyne co w tej roli jest ważne, to nie to, czy to rola pierwszo- czy drugoplanowa. Ważne by zagrać ją na maksa.

Bądź wiec sobą na maksa - chłopakiem na maksa, dziewczyną na maksa, czy księdzem na maksa. Możesz zagrać byle jak, a możesz zagrać po wirtuozersku - a więc masz w tą rolę swój wkład. Zatem pytaj czego Bóg od Ciebie chce.

W tym wszystkim, nie jesteśmy sami - jest budka suflera: Duch Święty. On nie może głośno, by nikt obok Twej roli nie słyszał, dlatego mówi po cichu. Ten cichy głos mówi do Ciebie, trzeba go usłyszeć. "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa" - mówisz tak? Pytasz tak? Czy jesteś kapryśnym dzieckiem, które się z czasem zamuli? Wszystko najsłodsze, najbardziej wyszukane, pełne doznań - to musi zmulić.

Ile to razy Matka Boża w czasie objawień mówi o tym, co będzie…? Bo jest scenariusz, bo ktoś ma plan na nasze Niebo. Żyjemy dla Nieba. Słuchamy Ducha Świętego, abyśmy umieli powiedzieć za Maryją: "Niech mi się stanie według Twego Słowa"

Wszystkich, zapraszamy także do świętowana ŚDM w Bielsku-Białej. Tutaj znajdziecie szczegóły:

Wszystkie dotychczasowe bielsko-żywieckie relacje dotyczące ŚDM w Panamie: