Młodzi misjonarze opanowali świątynię

Urszula Rogólska

publikacja 20.01.2019 20:48

Prawdziwe oblężenie betlejemskich postaci przeżyła dziś żywiecka konkatedra Narodzenia NMP, podczas diecezjalnego spotkania kolędników misyjnych, podsumowującego tegoroczną akcję pomocy dla dzieci z Rwandy i Burundi.

Żywiecka grupa młodzieżowego wolontariatu misyjnego z s. Anetą Laszczak była gospodarzem spotkania kolędników misyjnych diecezji Żywiecka grupa młodzieżowego wolontariatu misyjnego z s. Anetą Laszczak była gospodarzem spotkania kolędników misyjnych diecezji
Urszula Rogólska /Foto Gość

Podczas Mszy św. sprawowanej o 12.30, konkatedrę w Żywcu wypełniła armia co najmniej kilkunastu wersji Trzech Króli, pastuszków, aniołów, dzieci i młodzieży, wcielających się w role Maryi, Józefa, Heroda i jego żołnierzy. Przy nich murem stała rzesza postaci ucharakteryzowanych na mieszkańców wszystkich kontynentów. A niemal każdej postaci towarzyszyło dwoje rodziców, dziadkowie i rodzeństwo.

Na zaproszenie ks. Janusza Talika - bielsko-żywieckiego dyrektora Papieskich Dzieł Misyjnych, a także proboszcza parafii ks. Grzegorza Gruszeckiego, do Żywca przyjechały grupy kolędników misyjnych z różnych zakątków diecezji: z parafii św. Bartłomieja w Czańcu z opiekunką s. Antoniną Wojdyłą, św. Marii Magdaleny w Międzybrodziu Bialskim z s. Boguchwałą Perlak, św. Marcina w Ochabach z Barbarą Labak, a także dwóch parafii w Skoczowie: Matki Bożej Różańcowej z Dorotą Kocyrz oraz Świętych Apostołów Piotra i Pawła z Joanną Walczyk i Pawłem Moskałą. Zabrakło tylko grupy kolędników z parafii Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Rudzicy z ks. Wojciechem Grzegorzkiem, którym stan zdrowia nie pozwolił na wyprawę do Żywca.

Od świąt Bożego Narodzenia wszyscy odwiedzali mieszkańców swoich parafii, kwestując jednocześnie dla swoich rówieśników z Rwandy i Burundi. Dziś świętowali razem, podsumowując czas kolędowania.

Gospodarzami zaś byli kolędnicy z młodzieżowej grupy wolontariatu misyjnego w Żywcu wraz z s. Anetą Laszczak. Wspierali ich uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 w Żywcu z s. Małgorzatą. Wśród gości było także 38 misyjnych rodziców adopcyjnych, którzy podjęli się finansowego wspierania dzieci z misji, prowadzonej przez siostry serafitki w Boliwii.

Kolędnicy misyjni z Czańca podczas Mszy św. w żywieckiej konkatedrze   Kolędnicy misyjni z Czańca podczas Mszy św. w żywieckiej konkatedrze
Urszula Rogólska /Foto Gość

Wspólne świętowanie rozpoczęła Msza św. sprawowana przez ks. infułata Władysława Fidelusa, emerytowanego proboszcza żywieckiej parafii konkatedralnej i ks. J. Talika.

Nawiązując do słów Ewangelii o weselu w Kanie Galilejskiej, ks. Talik zaprosił wszystkich do przeżywania uczty, na którą wszyscy zostaliśmy zaproszeni, a której początkiem stało się także Betlejem. Duszpasterz zaprosił młodych kolędników z Czańca, którzy w ramach kazania, przedstawili swoje "Jasełka krakowskie", z którymi kolędowali w swojej parafii.

- Chcę wam podziękować za to, że aktywnie włączacie się w dzieła misyjne poprzez wasze dobre serce, dzieląc się dużymi kwotami z tymi, którzy tutaj, w konkatedrze, przychodzili by prosić m.in. o pomoc dla Boliwii, dla Gruzji, dla Rosji. Co pewien czas przyjeżdżają też do nas misjonarze z Tanzanii, którzy apelują do naszej dobroci i wracają z wielkim sercem, dziękując za waszą hojność - mówił na koniec liturgii ks. proboszcz Grzegorz Gruszecki, wszystkim wspierającym misje.

Ks. infułat Władysław Fidelus i ks. Janusz Talik - dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w diecezji bielsko-żywieckiej sprawowali Mszę św. w w intencji kolędników misyjnych   Ks. infułat Władysław Fidelus i ks. Janusz Talik - dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w diecezji bielsko-żywieckiej sprawowali Mszę św. w w intencji kolędników misyjnych
Urszula Rogólska /Foto Gość
Po Mszy św. wszyscy spotkali się w auli Domu Katolickiego, gdzie młodzież z żywieckiej SP 5 przygotowała przedstawienie o hrabinie Gertrudzie z lodowatym, nieczułym sercem, która nie świętowała Bożego Narodzenia. Dopiero pojawienie się w jej domu żywiołowej pokojówki Reginy sprawia, że Gertruda przypomina sobie jak w dzieciństwie grała rolę Maryi w jasełkach. Odwiedziny Archanioła Gabriela w jej domu jeszcze bardziej ogrzewają jej serce. Na finał wydaje kolację wigilijną, na którą zaprasza wszystkich, których zraniła bądź uraziła.

Młodzież z żywieckiej SP 5 pokazała, jak jasełka mogą przemienić nawet najtwardsze serce   Młodzież z żywieckiej SP 5 pokazała, jak jasełka mogą przemienić nawet najtwardsze serce
Urszula Rogólska /Foto Gość
Żywieccy wolontariusze z s. Anetą przygotowali dla każdej grupy konkurs kolędowy - nagrodą były słodkości i silikonowe opaski na rękę w kolorach misyjnych z hasłem: "Trzymaj się misji!".

Wszyscy mogli zobaczyć także prezentację multimedialną o bielsko-żywieckich grupach kolędniczych, a także wysłuchać nagranych życzeń bożonarodzeniowych biskupa Romana Pindla.

Po poczęstunku słodkościami, którym wszystkich gościli żywieccy młodzi wolontariusze misyjni, na scenie wystąpiła wspólnota "Misyjnej Jutrzenki" z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie z jasełkami, którymi także wsparli w tym roku dzieci z Rwandy i Burundi. Do Żywca przyjechali prawie 80-osobową ekipą.