Ks. Zdzisław Zieleźnik: kapłan zawsze oddany Bogu

Alina Świeży-Sobel

publikacja 20.01.2019 08:34

Ostatnie pożegnanie zmarłego kapłana odbyło się w kościele św. Maksymiliana w Czechowicach-Dziedzicach. Emerytowanego długoletniego proboszcza parafii w Cieszynie-Bobrku żegnali liczni księża oraz wierni z Cieszyna i rodzinnej parafii.

Śp. ks. Zdzisław Zieleźnik spoczął w grobowcu kapłanów na cmentarzu parafii św. Katarzyny Śp. ks. Zdzisław Zieleźnik spoczął w grobowcu kapłanów na cmentarzu parafii św. Katarzyny
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Ksiądz kan. Zdzisław Zieleźnik święcenia kapłańskie otrzymał w 1971 r. Był proboszczem w Cieszynie-Bobrku przez 29 lat. W 2016 r. przeszedł na emeryturę. Przez lata nękany problemami zdrowotnymi, cierpienia znosił cierpliwie i ofiarowywał je Bogu. Odszedł do Pana w 48. roku kapłaństwa i 73. roku życia. Ks. kan. Zdzisław Zieleźnik   Ks. kan. Zdzisław Zieleźnik
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Pogrzebowej Eucharystii przewodniczył bp Piotr Greger. Przy ołtarzu wraz z kilkudziesięcioma kapłanami stanęli też: bp Marek Szkudło z Katowic, dziekani: ks. prał. Andrzej Raszka i ks. prał. Stefan Sputek. Na czele wiernych z parafii w Bobrku przybył obecny proboszcz ks. kan. Antoni Dewor, a w imieniu rodaków pożegnał zmarłego ks. kan. Kazimierz Janiurek, proboszcz parafii św. Maksymiliana.

Bp Marek Szkudło odczytał list od arcybiskupa seniora Damiana Zimonia. - Pamiętam go jako gorliwego wikariusza w mojej parafii Mariackiej w Katowicach. Wcześniej posługiwał w Czułowie, co często wspominał. Niech Pan Bóg wynagrodzi mu wszelkie dobro, jakie uczynił dla wspólnoty Kościoła - pisał abp Zimoń.

A bp Szkudło przywołał zapamiętane przez wielu, ulubione powiedzenie śp. ks. Zieleźnika: "byle pobożnie". - Podsumowywał w ten sposób wszelkie dyskusje podkreślając, że najważniejsze jest, by działo się tak, jak tego chce Bóg, a nie człowiek - wspominał bp Szkudło.

W kazaniu również ks. prał. Sputek wskazywał, że całe życie zmarłego kapłana było oddane jego służbie Bogu i ludziom. - Był także duszpasterzem rodzin i ojcem duchownym kapłanów w dekanacie cieszyńskim. To były dodatkowe zobowiązania, które wypełniał bardzo solidnie. Zawsze sumiennie przygotowywał konferencje, które wygłaszał. Żył dla innych i swoje życie i posługę im ofiarowywał - mówił ks. prał. Sputek.

Trumnę z ciałem śp. ks. kan. Zieleźnika złożono w grobowcu kapłanów na cmentarzu parafii św. Katarzyny.