Studenckie serca dla chorych

Urszula Rogólska

publikacja 17.01.2019 00:50

Zaczęło się od studentki pedagogiki Angeliki Wnętrzak, która przed żywiecką konkatedrą rozmawiała z kwestującymi wolontariuszami Hospicjum św. Jana Pawła II. Potem pomysł Otwartego Serca chwycił niemal w całym regionie.

Uczestnicy projektu Otwarte Serce z przedstawicielami Hospicjum św. Jana Pawła II Uczestnicy projektu Otwarte Serce z przedstawicielami Hospicjum św. Jana Pawła II
Urszula Rogólska /Foto Gość

Otwarte Serce to nazwa projektu, za sprawą którego studenci Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej postanowili wesprzeć codzienną działalność stacjonarnego Hospicjum św. Jana Pawła II. W środę 16 stycznia studenci i pracownicy ATH przygotowali uroczystą galę z udziałem wszystkich, którzy postanowili do nich dołączyć: uczniów szkół i parafii z różnych rejonów Podbeskidzia, władz i pracowników uczelni, a także dobroczyńców. Nie zabrakło przedstawicieli hospicjum, z członkami zarządu prowadzącego go Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego - prezes Grażyną Chorąży i ks. Piotrem Schorą SDS na czele.

Galę prowadzili przedstawiciele samorządu studenckiego: Aleksandra Niedziela i Tomasz Sidorczuk, a uświetniły ją występy Chóru ATH pod dyrekcją Jana Borowskiego oraz tancerzy: Adrianny Sepioło i Szymona Mieszczaka. Gościem studentów była także dr Katarzyna Rygiel, która przedstawiła wykład: "Stany emocjonalne, których doświadczają pacjenci w hospicjum, ich rodziny i personel".

Historia projektu zaczęła się od Angeliki Wnętrzak, ale jej inicjatywa szybko połączyła młodych ludzi, którzy na co dzień są członkami samorządu studenckiego w ATH i koła naukowego Forum Pedagogiczne. Wśród nich znaleźli się studenci różnych kierunków: od pedagogiki, pielęgniarstwa, ratownictwa medycznego, po kierunki techniczne. - Choć mamy różne charaktery, pasje i zainteresowania, wszyscy kierujemy się mottem, że tylko życie poświęcone dla innych jest warte przeżycia - deklarują w imieniu studentów koordynatorzy projektu: Agnieszka Bąk i Jan Wiatr.

Studenci uhonorowali szkoły, które zaangażowały sie w ich projekt pomocy hospicjum   Studenci uhonorowali szkoły, które zaangażowały sie w ich projekt pomocy hospicjum
Urszula Rogólska /Foto Gość

Wybrali Hospicjum św. Jana Pawła II, kiedy przekonali się, że utrzymanie tego miejsca oraz zapewnienie odpowiedniej opieki dla pacjentów jest niezwykle kosztowne, a w dużej mierze nie jest refundowane przez NFZ. Miesięczny koszt zapewnienia opieki dla jednego pacjenta wynosi ok. 7 tys. zł. - Chcąc nieść tak bardzo potrzebną pomoc, podjęliśmy się różnych działań. Niezwykle istotne było dla nas poświęcenie swojego czasu i spotkanie się z chorymi przebywającymi w hospicjum. Okazało się, że nasza Akademia pełna jest ludzi o wielkich sercach, którzy bezinteresownie chcieli stać się wolontariuszami i ofiarowali resztki swojego wolnego czasu, uśmiech i serce pełne miłości pacjentom - informują studenci.

W akcję włączyli przedszkola, szkoły parafie diecezji. Odbywały się w nich zbiórki datków i darów rzeczowych wskazanych jako najbardziej potrzebne w hospicjum. Udało się zebrać 1048 artykułów: pościeli, ręczników, pieluch, środków czystości. Zorganizowali także zbiórkę crowdfundinową i kiermasz świąteczny. W sumie uzbierali 9 tys. zł - 6 tys. zł, przekazali hospicjum, a 3 tys. świetlicy Dzieciątka Jezus w Bielsku- Białej.

Podczas gali prof. Czesław Ślusarczyk, prorektor ds. studenckich i kształcenia, mówił z podziwem o rozmachu, z jakim studenci zorganizowali akcję. Zaangażowało się w nią ponad stu żaków - a wśród nich 21 wolontariuszy, którzy odwiedzali pensjonariuszy hospicjum - oraz 14 szkół i parafii. Rektor dziękował szczególnie za zaangażowanie Angelice Wnętrza i Lucynie Jakobsche - koordynatorce ds. kontaktu uczelni z hospicjum.

Od lewej ks. Piotr Scbora SDS, Grażyna Chorąży i Lucyna Jakobsche podczas spotkania w ATH   Od lewej ks. Piotr Scbora SDS, Grażyna Chorąży i Lucyna Jakobsche podczas spotkania w ATH
Urszula Rogólska /Foto Gość

Swoim doświadczeniem wolontariatu w hospicjum dzieliły się ze sceny studentki: Maria Golik i Teresa Habdas. Młodzi postanowili także wyróżnić statuetkami placówki, które szczególnie zaangażowały się w pomoc hospicjum. Za zbiórkę pieniężną przekazali nagrodę młodym z Zespołu Szkół Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego w Bielsku-Białej, a za zbiórkę rzeczową - uczniom Szkoły Podstawowej nr 1 w Jeleśni.

Na finał spotkania wszystkim dziękowała także prezes G. Chorąży, która przedstawiła historię powstania hospicjum. Sięga ona roku 2004. - Nie dostaliśmy żadnej dotacji, dofinansowania, nie wzięliśmy żadnej pożyczki - mówiła prezes. - Hospicjum powstało tylko i wyłącznie dzięki ludziom wielkiego serca, bo tylko ludzie wielkiego serca nas wsparli. Po 12 latach udało się nam wybudować i wyposażyć hospicjum. Ono jest cały czas doposażane. Uruchomiliśmy je w październiku 2016 roku, nie mając żadnego dofinansowania NFZ. Utrzymujemy się z własnych środków, pozyskiwanych w różny sposób - przez akcję Pola Nadziei, w której bierze udział 60 szkół; zbieramy pieniądze w ramach koncertów czy innych przedsięwzięć, a także przed kościołami - relacjonowała G. Chorąży, dodając: - Bardzo serdecznie wam dziękuję. Była to dla nas duża pomoc. Cieszymy się, że w akcję tak licznie włączyli się ludzie młodzi, którzy są przyszłością narodu. Myślę, że wolontariusze, którzy spróbowali tej pracy, nadal będą z nami współpracować i wspierać naszych chorych, którzy potrzebują dużo ciepła i serca…

- Jestem mile zaskoczona, że mamy tak wspaniałą młodzież, że podjęli się takiego wyzwania i… zrealizowali je w miesiąc - mówi Lucyna Jakobsche. - To wspaniała młodzież z otwartymi sercami. Zaszczytem i przyjemnością była dla mnie współpraca z nimi. Dziękuję pani Angelice i wszystkim studentom, a także trzem absolwentkom wydziału humanistyczno-społecznego ATH: paniom Agacie, Joannie i Kindze, które w czerwcu 2018 roku zapoczątkowały spotkania z pacjentami hospicjum oraz panu Piotrowi, który w 2016 roku, jako przewodniczący samorządu studenckiego, wraz z grupą studentów zebrał na cele hospicjum 3 tys. zł. Po tej akcji przyszły kolejne - w 2017 i 2018 roku.

Zwracając się do studentów, koordynatorka dodaje: - Nadal w hospicjum czekają na was osoby często samotne i opuszczone przez najbliższych, dla których wasz uśmiech, dobre słowo, ciepła dłoń wnoszą w życie radość. Niech to dzieło, którego się podjęliście, trwa nadal.