Maltańczycy z Kęt poruszyli miasto

Urszula Rogólska

publikacja 18.12.2018 22:39

"Ruszamy ludzi" - pomyśleli kęccy wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej i po raz kolejny się nie zawiedli.

Św. Mikołaj miał dla każdego okazałą paczkę, ale i dobre słowo pełne humoru Św. Mikołaj miał dla każdego okazałą paczkę, ale i dobre słowo pełne humoru
Urszula Rogólska /Foto Gość

Wszystkie pokolenia kęczan dołączyły do wolontariuszy maltańskich - z Małgorzatą Szatan na czele - by razem przygotować Opłatek Maltański - bożonarodzeniowe paczki i spotkanie dla chorych, samotnych, najbardziej potrzebujących mieszkańców Kęt. Ci, którzy mogli, dotarli na wspólne świętowanie do miejscowego domu kultury. Pozostałym wolontariusze zawiozą paczki i życzenia do ich domów.

Nim obecni podzielili się opłatkiem i ugościli kawą i słodkimi przysmakami, wspólnie kolędowali z młodzieżą z Liceum Ogólnokształcącego im. St. Wyspiańskiego w Kętach. Nie mogło zabraknąć wizyty dowcipnego św. Mikołaja, który każdego, bez względu na wiek, traktował jak dziecko, potrzebujące troski i zainteresowania.

Uczestnicy tegorocznego Opłatka Maltańskiego w Kętach   Uczestnicy tegorocznego Opłatka Maltańskiego w Kętach
Urszula Rogólska /Foto Gość

- W tym roku Opłatkowi Maltańskiemu w Kętach towarzyszyło hasło: "Ruszamy ludzi" - mówi M. Szatan. - Poruszyliśmy wszystkie pokolenia, niemal całą kęcką społeczność: dzieci, młodzież, dorosłych. Wspaniale udała się zbiórka w jednym z supermarketów; w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 3 w Kętach-Podlesiu - gdzie zbiórkę prezentów do paczek koordynowała z wielkim sercem nauczycielka, Barbara Sikora - dzieci i ich rodzice zasypali nas potrzebnymi darami; pomocą służył nam kęcki urząd gminy, a szczególnie pracownicy GOPS: Joanna Stachura i Maciej Stachura; natomiast Marcin Maciejewski po raz kolejny wcielił się w rolę św. Mikołaja. Nie zawiedliśmy się na lokalnych przedsiębiorcach, którzy wpłacali pieniądze, za które mogliśmy kupić ręczniki, pościel, koce, środki czystości. Pomocą w pakowaniu prezentów, jak i podczas świętowania, służyli młodzi maltańczycy, uczestnicy Hufca Pracy i uczniowie szkoły w Podlesiu.

Wśród uczestników Opłatka Maltańskeigo był również Mariusz Zawada, komendant kęckich maltańczyków (z lewej)   Wśród uczestników Opłatka Maltańskeigo był również Mariusz Zawada, komendant kęckich maltańczyków (z lewej)
Urszula Rogólska /Foto Gość

Prawdziwe poruszenie serc wywołała zbiórka darów szkole w Kętach-Podlesiu. - Od prawie dwudziestu lat zajmuję się wolontariatem. Współpracuję między innymi z ośrodkiem szkolno-wychowawczym dla osób niepełnosprawnych intelektualnie w Kaczynie - mówi Barbara Sikora, która zdobyła dla Opłatka Maltańskiego rzeszę młodych wolontariuszy - Od tego czasu wciągam młodzież w różne działania wolontaryjne, żeby uczyła się dostrzegać innych ludzi, zwłaszcza potrzebujących. Ta akcja otwiera młodych bardzo szeroko: na chorych, samotnych, seniorów. Cieszę się, że tak pięknie włączyli się w nią i uczniowie, i ich rodzice. Przynieśli mnóstwo darów, które znalazły się w paczkach.

Licealiści z kęckiego "Wyspiana" porywająco zaprosili do wspólnego kolędowania   Licealiści z kęckiego "Wyspiana" porywająco zaprosili do wspólnego kolędowania
Urszula Rogólska /Foto Gość

Paczkami z żywnością i środkami czystości obdarowano 60 osób, obfite torby z prezentami dostały dzieci. Dodatkowy transport pojedzie do domu dziecka w Kętach. Darów jest tak wiele, że dzięki nim dodatkowo uda się przygotować także paczki na Wielkanoc.