Nie wstydźcie się pocałować

Urszula Rogólska

publikacja 18.12.2018 21:39

O codziennej wspólnej modlitwie, odnoszeniu się do siebie z delikatnością, wzajemnym przepraszaniu, a także o... chodzeniu za rękę i pocałunkach przy dzieciach, mówił małżonkom w Żywcu ks. infułat Franciszek Kołacz.

88-letni ks. infułat Franciszek Kołacz, pierwszy krajowy moderator Domowego Kościoła, był gościem żywieckich oazowiczów 88-letni ks. infułat Franciszek Kołacz, pierwszy krajowy moderator Domowego Kościoła, był gościem żywieckich oazowiczów
Urszula Rogólska /Foto Gość

Wspólnota kręgów Oazy Rodzin - Domowego Kościoła przy konkatedralnej parafii Narodzenia NMP, świętuje swoje 30-lecie. Główne obchody małżonkowie zorganizowali podczas grudniowego rejonowego dnia wspólnoty. Ich gośćmi były małżeństwa dziś obecne w DK z całej Żywiecczyzny, a także pary diecezjalne - na czele z Marią i Tadeuszem Woźniakami, których świadectwo przed 30 laty przyciągnęło do rodzinnej gałęzi Ruchu Światło-Życie pierwszych małżonków. Nie zabrakło 88-letniego ks. Franciszka Kołacza - pierwszego krajowego moderatora DK (który był inicjatorem żywieckiej wspólnoty), jak i moderatorów diecezjalnych: ks. Jerzego Musiałka i jego następcy ks. Jacka Moskala oraz księży, którzy towarzyszyli i dziś towarzyszą kręgom małżeństw w parafiach na Żywiecczyźnie. Początkowo żywiecka Oaza Rodzin spotykała się bez duszpasterza. Pierwszym został ks. Jan Kudłacik.

Jubileusz świętowano najpierw w sali Domu Katolickiego, gdzie konferencję dla małżonków wygłosił ks. Ariel Stąporek z Żywca-Zabłocia, a swoim świadectwem dzielili się: Emil Pawlik, który wraz z żoną Heleną stał się jednym z pierwszych członków DK w Żywcu, M. i T. Woźniakowie oraz ks. F. Kołacz. Następnie wszyscy spotkali się w konkatedrze na Mszy św. pod przewodnictwem biskupa seniora Tadeusza Rakoczego i - ponownie w sali - na wieńczącej uroczystość agapie. Gospodarzami świętowania były małżeńskie pary rejonów Żywiec I i Żywiec II: Irena i Wojciech Hubczakowie oraz Edyta i Dariusz Michalec.

Żywieckie pary rejonowe na jubileuszu Oazy Rodzin w Domu Katolickim: Irena i Wojciech Hubczakowie (z prawej) oraz Edyta i Dariusz Michalec (z lewej)   Żywieckie pary rejonowe na jubileuszu Oazy Rodzin w Domu Katolickim: Irena i Wojciech Hubczakowie (z prawej) oraz Edyta i Dariusz Michalec (z lewej)
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ks. A. Stąporek odniósł się do hasła oazowego roku "Młodzi w Kościele" i synodu biskupów na temat młodych, kryzysu wiary młodych. Diagnozował, że skuteczną odpowiedzią na ten kryzys może być osobista formacja i świadectwo dorosłych, oparte na Biblii i "Katechizmie Kościoła Katolickiego". Ks. Stąporek omówił trzy kroki na tej drodze, są to: umocnienie własnej wiary, modlitwa i dopiero działanie - nie na zasadzie spektakularnych działań, ale relacji osoby do osoby: - Wróćmy do tego, co jest podstawą w Ruchu Światło-Życie: przekazu w małej grupie, w której człowiek czuje się bezpiecznie, w której jest zaufanie - mówił duszpasterz. - Taką grupą może być rodzina, wspólnota formacyjna, relacja: rodzic/chrzestny - młody człowiek. Ważne, żebyśmy spróbowali zadać pytanie o naszą wiarę, wyrzucili z serca obojętność na sprawy religijne młodych: "nie moja sprawa, nie mieszam się".

Helenę i Emila Pawlików, jak i jego brata Jerzego i Małgorzatę Pawlików, przed 30 laty do oazy przyprowadziła tragedia: śmierć 5-letniego Kamila, syna Jerzego i Małgosi. Nie potrafili poradzić sobie z rodzinnym dramatem. Przyszli na spotkanie z ks. Kołaczem i Tadeuszem Woźniakiem (Maria była wtedy w ciąży z drugą córką, nie mogła już przyjechać osobiście), zachęceni przez Jerzego Hilbrychta. - Ksiądz jest księdzem. Musi być zaangażowany - tak myśleliśmy - mówił Emil Pawlik. - Ale kiedy usłyszeliśmy Tadeusza, który w sposób niezwykle przekonujący, z charyzmą, z zapałem, mówi o Bogu i sprawach związanych z życiem małżeńskim, daliśmy się porwać.

Kolejne rekolekcje, pokonywanie trudów związanych z samą podróżą - dziś trudnych do wyobrażenia - spotkania, osobista formacja, przyprowadzanie innych małżeństw do wspólnoty - kształtowały żywą wiarę ich samych, jak i najbliższych. - Jesteśmy 43 lata małżeństwem. 13 lat byliśmy bez Domowego Kościoła tylko dlatego, że nikt nam wcześniej o nim nie powiedział tak jak Tadeusz. To wtedy dotarło do nas, że jako małżonkowie jesteśmy wzajemnie odpowiedzialni za swoje zbawienie - mówił E. Pawlik.

Maria i Tadeusz Woźniakowie opowiadali, jak Domowy Kościół przyczynił się do dynamicznej przemiany ich wspólnego życia z Panem Bogiem; akcentowali wagę modlitwy, a szczególnie Namiotu Spotkania: - Codzienna modlitwa stała się przywilejem, a nie obowiązkiem; Pan Jezus wyleczył mnie z palenia papierosów, do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka przystąpiłem pół roku po tym, jak zdecydowaliśmy się na Domowy Kościół - mówił Tadeusz.

Zarówno Pawlikowie, jaki i Woźniakowie podkreślali, że największą ich radością jest fakt, że w ich ślady poszły ich dzieci, a idą także wnuki, które od najmłodszych lat obserwują ich życie.

Bp senior Tadeusz Rakoczy przewodniczył jubileuszowej Mszy św. Domowego Koscioła w Żywcu   Bp senior Tadeusz Rakoczy przewodniczył jubileuszowej Mszy św. Domowego Koscioła w Żywcu
Urszula Rogólska /Foto Gość

Wspominając początki żywieckiej Oazy Rodzin i zastanawiając się, jak pociągać do wspólnoty młodych, ks. Kołacz mówił: - Nie trzeba żadnych referatów, żyjcie dalej tak, jak wam Pan Bóg przykazał - to będzie wasze apostolstwo. Róbcie swoje: codzienna modlitwa odnoszenie się do siebie z delikatnością, umiejętność przeproszenia. Nie wstydźcie się wziąć się za rękę, pocałować - żeby dzieci widziały. To najlepszy przykład i świadectwo, jaki starsi mogą dać młodym.

Duszpasterz podkreślił także rolę kapłanów w towarzyszeniu formacji małżonków. Za ich liczną obecność na początku Mszy św. dziękował ks. proboszcz Grzegorz Gruszecki. W homilii bp Rakoczy przypomniał, że Oaza Rodzin rodziła się w czasach, kiedy nie można było swobodnie wyznawać swojej wiary. - Tymczasem w ruchu oazowym ludzie odkrywali Kościół i jego potęgę za wstawiennictwem Niepokalanej, której ks. Franciszek Blachnicki zawierzył całe dzieło Ruchu Światło-Życie. Domowy Kościół daje narzędzia, które są gwarantem świętości w rodzinie. Jego charyzmat wymaga i oczekuje, abyście żyli zgodnie z wiarą, a to przekłada się na wasze wybory i relacje z waszymi dziećmi i innymi ludźmi. Dzięki wam wiele rodzin zostało ocalonych, wiele odnalazło drogę do świętości - mówił bp senior, dodając, że dzięki zaangażowaniu rodziców, właściwe życiowe decyzje potrafią podejmować ich dzieci.

Biskup zwrócił uwagę na szerokie, ewangelizacyjne działanie członków DK, podsumowaując: - Kościół potrzebuje was, potrzebuje kochających się małżeństw.