– Nasz cel jest prosty: podnieść na duchu, pokrzepić, rozweselić mieszkańców naszej planety; pokazać, że życie naprawdę może być piękne – mówią „dziekani” niezwykłej uczelni.
Podczas listopadowego spotkania „Wielkiego formatu”, od lewej: Andrzej Solecki, Bożena i Stanisław Kotlarczykowie, Marcin Haladyn i Magdalena Miszczyk.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jest ich kilkanaścioro: przyjaciele, kilka osób stanu wolnego, małżeństwa i narzeczeństwo. Lubią turystykę i sport. Nie ukrywają, że łączy ich wspólna modlitwa i zaangażowanie w życie Kościoła. Razem wpadli na pomysł „Akademii nie z tej ziemi”.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.