Radość w pudełku po butach

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 48/2018

publikacja 29.11.2018 00:00

Prawdziwa pomoc nie zna granic. Uczniowie bielskiej Szkoły Podstawowej nr 33 (kiedyś Gimnazjum nr 1) po raz kolejny zaangażowali się w akcję „Prezent pod choinkę”.

Uczniowie SP nr 33  z Bielska-Białej z przygotowanymi przez siebie darami. Uczniowie SP nr 33 z Bielska-Białej z przygotowanymi przez siebie darami.
Urszula Rogólska /Foto Gość

W 2001 roku Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego po raz pierwszy zaprosiło do akcji „Prezent pod choinkę”. To prosty gest, który uczy empatii i wrażliwości – bo nawet mając niewiele, też można dawać.

Od ponad dziesięciu lat prezenty przygotowują też bielscy uczniowie niegdysiejszego Gimnazjum nr 1, a dziś siódmo- i ósmoklasiści SP nr 33 i trzecioklasiści gimnazjum. Pomysł podsunęli nauczyciele z Kościoła ewangelicko-augsburskiego, a wsparli ich katecheci religii rzymskokatolickiej i pozostali pedagodzy. Marzą o tym, by za rok akcja objęła całą szkołę. – Młodzież żywiołowo reaguje na pomysł. Najczęściej dobierają się w pary czy kilkuosobowe grupy kompletujące paczkę. Prezenty przygotowują też rodzice i nauczyciele – mówią pedagodzy. – Nie brakuje w pudełkach kartek z życzeniami w języku angielskim, niektórzy próbują pisać po ukraińsku. Często te osoby, które mają mniej, jako pierwsze chcą się dzielić. Paczka bywa pretekstem do rozmów, które zaczynają się od pytania: „A dlaczego mamy pomagać, kiedy u nas też jest bieda?”. Często opowiadamy wtedy, jak nam kiedyś pomagano, przybliżamy sytuację mieszkańców Europy Wschodniej, zwłaszcza Ukrainy. Młodzi sami dostrzegają, że ich niedostatku nie można porównywać z tym, którego doświadczają ich rówieśnicy. To jeszcze bardziej otwiera serca. W tym roku przygotowano 42 paczki.

Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.