Pożegnali bohaterkę

mb

|

Gość Bielsko-Żywiecki 44/2018

publikacja 01.11.2018 00:00

W kościele św. Marii Magdaleny odbył się pogrzeb Moniki Prochot „Baśki”, łączniczki AK, która w czasie II wojny światowej uratowała życie amerykańskiego lotnika Davida M. Jonesa.

Ostatnie podziękowanie dla „Baśki”. Ostatnie podziękowanie dla „Baśki”.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Odeszła niedługo po swoich 96. urodzinach. Śp. Monika Prochot, z domu Kudrys, była w czasie II wojny światowej żołnierzem Armii Krajowej – jako łączniczka „Baśka” służyła w oddziale „Garbnik”. Odważnie przenosiła meldunki i lekarstwa dla partyzantów, a pod koniec okupacji przez kilka miesięcy ukrywała w rodzinnym domu pilota zestrzelonego niedaleko Oświęcimia amerykańskiego bombowca „Święty Franciszek”.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.