Ukochany prezent herszta bandy

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 36/2018

publikacja 06.09.2018 00:00

Trafiła tu w XVI wieku dzięki… andrychowskim zbójom. Mieszkańcy od razu przyjęli Ją jak ukochaną Matkę. Czas mija, a miłość do Zbójnickiej Pani pielęgnują kolejne pokolenia w 700-letniej parafii.

Obraz Matki Bożej w ołtarzu głównym. Obraz Matki Bożej w ołtarzu głównym.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Inwałdzki obraz Matki Bożej, namalowany gdzieś w Skandynawii, trafił tu z Węgier w 1534 roku. Przywieźli go grasujący w okolicach Andrychowa zbóje – wizerunek był własnością herszta bandy. Grupę tę rozbił Augustyn Kordecki, późniejszy przeor i obrońca Jasnej Góry, po tym, jak zbójcy porwali z dworu Zebrzydowskich jego siostrę. Wkrótce potem herszt nawrócił się, a obraz przekazał mieszkańcom Inwałdu. Od tamtego czasu wizerunek Maryi, zwanej Zbójnicką Panią, słynie łaskami w całej okolicy.

Rok temu rozpoczął się gruntowny remont inwałdzkiego kościoła Narodzenia NMP, konsekrowanego w XVIII wieku. Dziś jest on obstawiony rusztowaniami, ale warto wejść do środka i zobaczyć portret Matki. Okazja ku temu nadarzy się już w niedzielę 9 września o 11.30. Mieszkańcy będą wówczas świętować razem z bp. Romanem Pindlem 700-lecie istnienia swojej miejscowości i parafii.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.