Idą, bo są głodni

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 35/2018

publikacja 30.08.2018 00:00

– Chcemy Panu Bogu podziękować za ten wielki cud, dzięki któremu mamy siłę być nieustannie w drodze – mówił do pątników 23 sierpnia ks. Grzegorz Gruszecki.

Żywieccy pątnicy chodzą do Częstochowy od 1611 roku. Żywieccy pątnicy chodzą do Częstochowy od 1611 roku.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Bożena Mika i Sabina Stasica, wolontariuszki żywieckiego Hospicjum św. Faustyny, nie kryją: idą na Jasną Górę, bo są głodne. Głodne Eucharystii, Boga – odnajdywanego w drugim człowieku, we wspólnocie. – Każda pielgrzymka to umocnienie. Żyję od pielgrzymki do pielgrzymki – nie waha się powiedzieć Bożena, a Sabina dodaje: – To czas doświadczenia Boga – w byciu sam na sam, ale przede wszystkim w drugim człowieku. Zaczyna się od uśmiechu, wzajemnej pomocy, radości, wspólnego śpiewu, modlitwy…

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.