Sprzymierzeńcy Matatiasza na Hali Krupowej

Urszula Rogólska

publikacja 05.08.2018 01:01

- Jesteśmy tu, żeby umocnić się wzajemnie wiarą, żebyśmy nie byli sami i otaczali się ludźmi, którzy chcą być wierni Bogu i swojemu powołaniu - usłyszeli uczestnicy Ewangelizacji w Beskidach 4 sierpnia.

Od lewej księża: Jakub Kuliński, Przemysław Gorzołka i Jan Abrahamowicz na Hali Krupowej Od lewej księża: Jakub Kuliński, Przemysław Gorzołka i Jan Abrahamowicz na Hali Krupowej
Urszula Rogólska /Foto Gość

Sobotnia Ewangelizacja w Beskidach, zainicjowana przed sześcioma laty we Fraterni Franciszkańskiej przy sanktuarium Matki Bożej w Rychwałdzie, 4 sierpnia zagościła w tej części Beskidów, która terytorialnie należy już do archidiecezji krakowskiej - przy schronisku na Hali Krupowej w Beskidzie Żywieckim. Ewangelizację, której najważniejszym elementem była Msza św. sprawowana w samo południe, przygotowała wspólnota "Służebnica Ducha" z parafii św. Floriana w Żywcu-Zabłociu, wraz ze swoim duszpasterzem ks. Przemysławem Gorzołką. Razem z nim przy ołtarzu stanęli także ks. prałat Jan Abrahamowicz z Krakowa i ks. Jakub Kuliński - tegoroczny neoprezbiter bielsko-żywiecki.

Górska ewangelizacja łączy pokolenia   Górska ewangelizacja łączy pokolenia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Bohaterem piątego spotkania wakacyjnego (którym w tym roku towarzyszy hasło "Ludzie Gór", przywołujące postaci biblijne), był kapłan Matatiasz. Cotygodniową tradycją stało się zaproszenie do rozważania fragmentu Biblii, poświęconego danemu bohaterowi. Autorem zaproponowanych medytacji jest o. Bogdan Kocańda OFMConv.

Na Hali Krupowej kilkaset osób - zarówno ci, którzy wytrwale uczestniczą w sobotnich  spotkaniach na szczytach, jak i napotkani w drodze turyści - słuchało słów: Zapałał gorliwością o Prawo, jak to uczynił Pinchas z Zambrim, synem Salu. Wtedy też Matatiasz zaczął w mieście wołać donośnym głosem: "Niech idzie za mną każdy, kto płonie gorliwością o Prawo i obstaje za przymierzem". Potem zaś on sam i jego synowie uciekli w góry, pozostawiając w mieście wszystko, co tylko posiadali.

Na Hali Krupowej każdy w milczeniu rozważał zachętę o. Kocańdy: Matatiasz okazał się gorliwym obrońcą prawa Bożego. Na ile ja jestem wierny Bożym przykazaniom?

Przed Mszą św. każdy może skorzystać z okazji do sakramentu spowiedzi   Przed Mszą św. każdy może skorzystać z okazji do sakramentu spowiedzi
Urszula Rogólska /Foto Gość
Do zatrzymania się nad tym pytaniem zaprosił w czasie Mszy św. także ks. Przemysław Gorzołka, który najpierw przedstawił biblijnego Matatiasza: był kapłanem, żyjącym w połowie II wieku przed Chrystusem, w czasach syryjskiego króla Antiocha IV Epifanesa, nazywanego  w Biblii "korzeniem wszelkiego zła". Antioch zniszczył świątynię w Jerozolimie, zbezcześcił ją i postawił tam posag Zeusa. Izraelitów, którzy przestrzegali Prawa, zachowywali Przymierze, kazał zabijać. Tępił wszystko, co było związane z wiarą Izraela, którą otrzymali od przodków. Wielu rodaków Matatiasza ulegało władcy - przejmowali zwyczaje greckie, oddawali cześć bóstwom. Kiedy w Modin, mieście Matatiasza, wysłannik króla zażądał, by mieszkańcy złożyli ofiarę pogańskim bóstwom, kapłan się heroicznie temu sprzeciwił.

Upał nie zniechęcił do wędrówki i wspólnotowego świadectwa na Hali Krupowej   Upał nie zniechęcił do wędrówki i wspólnotowego świadectwa na Hali Krupowej
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ks. Gorzołka nawiązał do biblijnego opisu Matatiasza, przywołującego imiona jego przodków. - To dla nas wyraźna wskazówka - aby wytrwać w powołaniu, w wierności Bogu, trzeba znać swoje korzenie. Matatiasz otrzymał wiarę od swoich przodków - podobnie jak wielu z nas - mówił duszpasterz, zachęcając do modlitwy w intencji tych, którzy nam przekazali wiarę, jak i tych, którzy wierzą dzięki nam.

W zamian za wykonanie polecenia króla, szanowany w mieście Matatiasz otrzymał obietnicę bogactw i wpływów na dworze. - Ta historia pokazuje nam mechanizm pokusy, drogi pójścia na łatwiznę, dającej chwilowe, pozorne szczęście. Matatiasz stanowczo mówi: NIE - zwrócił uwagę ks. Przemek. - Nie wchodzi w dyskusję ze złem, ale też nie atakuje zła złem - zwycięża dobrem, jest jeszcze bardziej gorliwy. To też dla nas wskazówka - jeśli widzimy, że ktoś kogoś krzywdzi, reaguje nienawiścią - pokażmy, że można kochać, przebaczać, być dobrym.

Od początku EwB biorą w niej udział także mieszkańcy Śląska i Zagłębia   Od początku EwB biorą w niej udział także mieszkańcy Śląska i Zagłębia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Życie Matatiasza daje jeszcze jedną wskazówkę. Zwołuje on sprzymierzeńców, którzy płoną gorliwością o Prawo i obstają za Przymierzem. - My tu jesteśmy, żeby umocnić się wzajemnie wiarą. Potrzebujemy na co dzień takich sprzymierzeńców, żebyśmy nie byli sami i otaczali się ludźmi, którzy chcą być wierni Bogu i swojemu powołaniu.

Spotkanie już tradycyjnie zakończyła modlitwa o błogosławieństwo dla mieszkańców czterech stron świata.

Po sobotnich wyjściach w góry, wspólnoty ewangelizacyjne zapraszają w poniedziałek do Rychwałdu - po Mszy św. wieczornej (Eucharystia o godz. 18.00), w namiocie przy domu rekolekcyjnym, odbędzie się kolejny Wieczór Chwały, nawiązujący do tematyki sobotniego spotkania. To szczególne zaproszenie dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą, nie są w stanie uczestniczyć w górskich wędrówkach i spotkaniach na szczytach.

Bożena Śleziak ze wspólnota "Służebnica Ducha", była w gronie osób, które przygotowywały sobotnie spotkanie: - Dla nas, to wielka radość, wspólny Boży czas - mówi. - Trwają wakacje i pewnie w takim gronie we wspólnocie byśmy się nie spotkali. To wydarzenie nas zjednoczyło. Mamy radość z tego, że możemy wyjść, posłużyć innym - bo taki jest charyzmat naszej wspólnoty - służba. To też forma naszej modlitwy, na którą tu zgromadziliśmy się całymi rodzinami.

Katarzyna Kamińska z Żywca-Zabłocia i Jolanta Białoskórska z Wrocławia   Katarzyna Kamińska z Żywca-Zabłocia i Jolanta Białoskórska z Wrocławia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Od początku w spotkaniach EwB uczestniczy Katarzyna Kamińska z Zabłocia. Od niedawna jest we wspólnocie "Służebnica Ducha". - Dla mnie to cudowne doświadczenie - mówi. - Spotykam się z Bogiem w miejscu, które kocham o dzieciństwa - w górach. Każde ze spotkań daje mi nową inspirację dla mojego życia. Dzisiejsze przesłanie jest proste: kiedy jest się wiernym Panu Bogu, wszystko się układa tak, jak powinno. Pan Bóg gwarantuje, że to życie z Nim będzie udane, prawdziwe i dobre.

Dzięki Katarzynie, na ewangelizację z Wrocławia przyjechała po raz kolejny jej koleżanka Jolanta Białoskórska. Podczas jednej z poprzednich edycji była także na Babiej Górze. - Było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. We Wrocławiu nie należę do żadnej wspólnoty. Tutaj wrażenie zrobiła na mnie spontaniczność ludzi. Doświadczam obecności Bożej na zupełnie innym poziomie. Jest wysiłek, który trzeba włożyć w dniu wolnym od pracy, w czasie urlopu. Jestem bardzo szczęśliwa, że mam takich przyjaciół, którzy mi to przedsięwzięcie pokazali.

Aneta Pawlus z Żywca z dziećmi - 11-letnią Julią, 7-letnim Wiktorem i najmłodszym 4,5-miesięcznym Oskarem   Aneta Pawlus z Żywca z dziećmi - 11-letnią Julią, 7-letnim Wiktorem i najmłodszym 4,5-miesięcznym Oskarem
Urszula Rogólska /Foto Gość
Z trójką swoich dzieci: 11-letnią Julą, 7-letnim Wiktorem i 4,5-miesięcznym Oskarem na Halę Krupową weszła Aneta Pawlus z Zabłocia.  W domu została jeszcze 17-letnia córka Angelika. - Lubię chodzić po górach, należę do wspólnoty "Służebnica Ducha", która dziś przygotowywała spotkanie, więc była kolejna okazja, żeby się w góry wybrać. Bóg daje siłę. Nie ma mowy o narzekaniu w drodze. Tutaj mogę przeżyć to, co najważniejsze: Mszę św. i to w takiej pięknej scenerii. Dzieci dzielnie idą same, pomagają mi w opiece nad najmłodszym, więc... nie mogło mnie tu nie być!

Jadwiga i Józef Lorancowie oraz Alicja Imielska z Łodygowic   Jadwiga i Józef Lorancowie oraz Alicja Imielska z Łodygowic
Urszula Rogólska /Foto Gość
Z Łodygowic na EwB przyjeżdżają Jadwiga i Józef Lorancowie oraz Alicja Imielska. - Kiedy tylko czas nam pozwala, chodzimy na spotkania ewangelizacyjne, bo dają nam siłę, pogłębiają naszą wiarę. Kiedy widzimy te setki osób, które się tak modlą, bierzemy z nich przykład. Księża mówią wspaniałe kazania. Póki będziemy mogli, chcemy przychodzić.

Za tydzień, 11 sierpnia Ewangelizacja w Beskidach odbędzie się na Błatniej. Spotkanie przygotowuje Wspólnota Chrystusa Zmartwychwstałego "Galilea" z parafii konkatedralnej Narodzenia NMP w Żywcu. Można wędrować dowolnym szlakiem tak, by w samo południe być przy schronisku, gdzie będzie sprawowana Msza św.