Zakręt

Bóg wybacza zawsze, ludzie - czasami, prawa fizyki - nigdy.

Zakręt

Na trasie ekspresowej S1, prowadzącej z Bielska-Białej do Żywca, jest takie wyjątkowe miejsce, popularnie zwane zakrętem - przepraszam - idiotów.

Łuk dwupasmowej drogi zakręca tutaj bardzo ostro, o czym odpowiednio wcześniej informują znaki drogowe, jednocześnie ograniczające dozwoloną w tym miejscu prędkość do 60 kilometrów na godzinę.

Swoją wdzięczną nazwę miejsce zawdzięcza liczbie zdarzeń drogowych, czyli - mówiąc prościej - rozbitych tutaj samochodów. Mechanizm niemal zawsze jest taki sam: kierowcy ignorują ostrzeżenia, jadą z prędkością znacznie - bywa, że dwukrotnie - większą, niż dozwolona.

W trakcie pokonywania zakrętu tracą pewność siebie, a rozpaczliwe wciskanie hamulca kończy się tym, że samochód zaczyna kręcić się wokół swojej osi, niczym dziecięcy bączek i ostatecznie ląduje na bezustannie reperowanych z tego powodu barierkach.

To zdarza się często. W tym roku barierki w tym miejscu zaliczyło już 57 pojazdów. Takich, którzy mieli więcej szczęścia niż rozumu, czyli stracili przyczepność, ale jakimś cudem uniknęli spotkania z barierą, trudno policzyć.

Na szczęście nikt, jeśli nie liczyć motocyklistów, nie odniósł poważniejszych obrażeń, co dowodzi, że bariery, choć zdarza się o nie pomiąć karoserię, jednak znakomicie spełniają swoje zadanie.

Na lokalnych forach internetowych, tudzież podczas spotkań rodzinnych i towarzyskich, zdarza się namiętne poszukiwanie przyczyn tego stanu rzeczy. Najczęściej mówi się o złej konstrukcji drogi, wadliwym wyprofilowaniu zakrętu, nieodpowiednich materiałach, użytych do położenia nawierzchni, wreszcie o niewłaściwym oznakowaniu.

Służby odpowiedzialne za drogę twierdzą, że wszystko jest w porządku. Podzielam tę opinię. Podobnie, jak w kwestii niemal wszystkich nieszczęść, człowiek szuka winy wszędzie, tylko nie w sobie, w swoich wyborach i własnym postępowaniu.

Ja do tych wszystkich znaków ostrzegających o niebezpieczeństwie, dodałbym jeszcze tablicę z prostą sentencją: „Pamiętaj - Bóg wybacza zawsze, ludzie - czasami, prawa fizyki - nigdy”.

Tylko kto z pędzących drogą ekspresową zdążyłby to przeczytać?

Warto przeczytać naszą relację z obchodów święta kierowców w Bazylice w Rychwałdzie TUTAJ.