Mała trzódka na 14 hektarach

Alina Świeży-Sobel

|

Gość Bielsko-Żywiecki 16/2018

publikacja 19.04.2018 00:00

Czują Bożą opiekę i często o nią proszą. – Spraw jest tyle, że ciągle Panu Bogu nie pozwalamy zapomnieć o sobie – żartują czasem.

Ważnym przeżyciem była peregrynacja obrazu Bożego Miłosierdzia. Ważnym przeżyciem była peregrynacja obrazu Bożego Miłosierdzia.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

W tym roku parafia z Polany obchodzi 35-lecie istnienia. Została erygowana w styczniu 1983 r. Rok wcześniej mieszkańcy z całej okolicy, wspierani przez odwiedzających te strony turystów, rozpoczęli prace przy budowie kościoła. Poprowadził ją pierwszy proboszcz tej wspólnoty ks. kan. Alojzy Wencepel, który pracował tu blisko 40 lat, aż do przejścia na emeryturę w 2015 r. Położona wśród beskidzkich wzniesień okazała świątynia jest sercem życia religijnego niedużej wspólnoty, liczącej niewiele ponad 700 osób. – Tu każda statystyka wypada trochę inaczej niż w dużej parafii, bo jest nas mało. Dzieci pierwszokomunijnych raz na dwa lata mamy tylko 13. W szkole podstawowej katolickich dzieci jest 30 – wylicza ks. Andrzej Gawlas, od trzech lat duszpasterz w Polanie. Ale jeśli dodać, że z tej trzydziestki dziesięcioro pełni ministrancką służbę przy ołtarzu, to statystyka wypada jednak imponująco. – Dla najmłodszych przygotowaliśmy też specjalną kaplicę w kościele i przystępujemy do systematycznych Mszy Świętych dla dzieci – dodaje ks. Gawlas.

Goście, goście

Ponad 700 katolików to niespełna 40 procent tutejszej społeczności.

Dostępne jest 36% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.