Świętych przytulanie

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 16/2018

publikacja 19.04.2018 00:00

Kamila odbiera telefon z laboratorium KOMAG-u w Gliwicach: – Wie pani, co się stało? Sama dyrekcja przyszła, gdy w tytule maila zobaczyli „Badanie świętych”.

Od lewej: Joanna Woźniewicz, Kamila Drzewiecka i Barbara Biegun z uszytymi przez siebie przytulankami świętych. Od lewej: Joanna Woźniewicz, Kamila Drzewiecka i Barbara Biegun z uszytymi przez siebie przytulankami świętych.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Garaż domu przy ul. kard. Karola Wojtyły w Czańcu. Asia Woźniewicz sprawnie zszywa kolejny czepiec św. Faustyny. Basia Biegun bierze św. Józefa do przymiarki. A Kamila Drzewiecka spogląda w komputerowe oczy św. Antoniego. Bo Kamila jest specjalistką od projektowania spojrzenia świętych. W kącie krawieckiego stołu siedzi Franek. Miał być św. Franciszkiem, ale ta twarz… Dzieci bały się groźnego spojrzenia. Ten Franek mówi im: nie chcę tak wyglądać! Basia przynosi trzy pudełka z okienkiem jak witraż. W każdym znajduje się jedna z trzech pierwszych przytulanek, które powstały w firmie Kamili, nazwanej po prostu Ruah – Kamila Drzewiecka: św. Rita (zwana Ritą), św. Franciszek (zwany Frankiem) i św. Jan Paweł II (po prostu: Papież). Od tej trójki się zaczęło. Teraz są już kolejni: św. Faustyna, św. Józef. A w kolejce stoją: św. Antoni i św. Teresa z Lisieux.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.