Ze Stecówki na niebieskie pastwiska

Alina Świeży-Sobel

publikacja 31.01.2018 17:05

Tłumy towarzyszyły w Istebnej w ostatniej drodze śp. Henryka Kukuczki, cenionego istebniańskiego bacy i propagatora pasterskich tradycji.

Śp. Henryk Kukuczka wciąż wędrował na czele swoich owiec... Śp. Henryk Kukuczka wciąż wędrował na czele swoich owiec...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Z wielkim smutkiem i łzami w oczach w Istebnej górale, muzycy i bacowie z całych Karpat pożegnali jednego z najbardziej znanych beskidzkich pasterzy. Podczas Mszy św. dla uczestników Zjazdu Karpackiego w Istebnej w sierpniu 2017 r.   Podczas Mszy św. dla uczestników Zjazdu Karpackiego w Istebnej w sierpniu 2017 r.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

To śp. Henryk Kukuczka (1953-2018), wraz z Piotrem Kohutem z Koniakowa, całym sercem zaangażował się w przywrócenie wypasu owiec w Beskidach. Zaczynał od kilku owiec, a z czasem wędrował po hali prowadząc ich dwieście. Karpacką watrę rozpala baca Kukuczka...   Karpacką watrę rozpala baca Kukuczka...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Wiele robił dla ożywienia tradycji pasterskich, a tłumy mieszkańców i turystów uczestniczyły w wydarzeniach na jego "sałaszu" i w gospodarstwie agroturystycznym. Ze Stecówki na niebieskie pastwiska  

Był prezesem Stowarzyszenia Hodowców Owiec i Kóz, działał w Związku Podhalan Oddział Górali Śląskich, a podczas ubiegłorocznego Zjazdu Karpackiego w Istebnej był gospodarzem uroczystego rozpalenia karpackiej watry, a w czasie Mszy Świętej w istebniańskim amfiteatrze niósł w procesji z darami owczy ser przygotowany według jego receptury. Z uczestnikami Zjazdu Karpackiego...   Z uczestnikami Zjazdu Karpackiego...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Na pożegnanie w istebniańskim kościele Dobrego Pasterza przyszły tłumy. Józef Skrzek żegnał go swoim oratorium "Serce górala i Groń", które wykonywał kiedyś na Stecówce.

Zagrał mu multiinstrumentalista Józef Broda, a psalmem "Pan moim pasterzem" pożegnała go kapela "Jetelinka". Dołączyło wielu góralskich muzykantów, odprowadzając człowieka gór dźwiękiem trombity, ogu, skrzypiec... Ze Stecówki na niebieskie pastwiska  

Wspólnie pożegnali też śp. Henryka Kukuczkę duszpasterze z Istebnej i Stecówki: dziekan ks. kan. Tadeusz Pietrzyk, ks. Grzegorz Kotarba, ks. kan. Marian Kubecki i kapelan Górali Śląskich ks. Damian Suszka. Ze Stecówki na niebieskie pastwiska  

W homilii ks. Kubecki wspominał czasy swojej posługi na Stecówce, kiedy nie było probostwa i przez 12 lat znajdował serdeczną gościnę w domu Kukuczków. Przypomniał też, jak jego dziadek Michał ofiarował ziemię pod kościół. W pamięci wszystkich pozostało zaangażowanie śp. Henryka w odbudowę kościoła na Stecówce po pożarze. Ze Stecówki na niebieskie pastwiska  

Wśród żegnających nie zabrakło licznych przedstawicieli Górali Śląskich. Swojego druha pożegnali strażacy z OSP Istebna-Zaolzie, a także z pozostałych jednostek z Istebnej, Jaworzynki i Koniakowa.