Jutrzenka dla maluchów z Syrii i Libanu

Urszula Rogólska

publikacja 16.01.2018 11:12

Kilkuletnie aniołki z "Misyjnej Jutrzenki" niewiele sobie robiły z powagi sceny Teatru Elektrycznego w Skoczowie. Spacerowały, przyglądając się wpatrzonej w nich publiczności i łobuzersko rzucały piórkami z anielskich skrzydeł.

Joanna Walczyk (druga z prawej) wyreżyserowała nowe skoczowskie jasełka Joanna Walczyk (druga z prawej) wyreżyserowała nowe skoczowskie jasełka
Urszula Rogólska /Foto Gość

Bilety-cegiełki na ten spektakl rozeszły się… w pięć minut. A gromka owacja publiczności była dla aktorów jasnym znakiem - spisali się znakomicie! Po raz osiemnasty wspólnota Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci "Misyjna Jutrzenka" z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie przygotowała spektakularne jasełka. Tym razem wystawiła je 14 stycznia na scenie Teatru Elektrycznego. Nad realizacją spektaklu czuwali Joanna Walczyk i Paweł Moskała.

Wszystkie pokolenia występują w jasełkach Misyjnej Jutrzenki   Wszystkie pokolenia występują w jasełkach Misyjnej Jutrzenki
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ponad 60-osobowa grupa aktorów: począwszy od niemowlaka Kamila Petryka w roli Jezusa, przez kilkuletnie maluchy, dzieci starsze z Maryją – Anią Krzempek i Józefem – Adamem Pietrasiną, reprezentantów młodzieży, po rodziców (Dagmara, mama Kamila - Jezusa, czuwała w stroju anioła obok Maryi), zaprosiła widzów do wędrówki z Maryją – i wszystkimi jasełkowymi postaciami – od Nazaretu do Betlejem.

Ania Krzempek w roli Maryi   Ania Krzempek w roli Maryi
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak co roku jasełka zwróciły uwagę na przesłanie misyjne. W 2018 r. dzieci ze wspólnot misyjnych w całej Polsce kolędują dla swoich rówieśników w Syrii i Libanie. Odniesienia do ich dramatu nie zabrakło w skoczowskich jasełkach. Rozpoczęły je dwie ważne sceny – w milczeniu obok siebie stanęły dwie rodziny – niemal identyczne – współczesna: małżeństwo z maleństwem i aktorzy w rolach Maryi, Józefa i Jezusa.

Drugi obraz przeniósł widzów do Syrii, gdzie tamtejsza chrześcijańska rodzina przygotowywała się do Wigilii – dziewczynki stroją choinkę, mama przygotowuje kolację. Nagle do domu wbiega tata z wiadomością o ataku bombowym. Rodzina musi uciekać...

Betlejemska stajenka w skoczowskim Teatrze Elektrycznym   Betlejemska stajenka w skoczowskim Teatrze Elektrycznym
Urszula Rogólska /Foto Gość

Dalej akcja jasełek przenosi się w czasy biblijne, ale na koniec znów pojawiają się dwie rodziny z pierwszej sceny. Jest i rodzina syryjska. Przechodzi obok współczesnej, spokojnej, szczęśliwej rodziny, którą sami jeszcze niedawno byli i idzie w stronę Świętej Rodziny z tym, co im pozostało: ze swoim bólem i cierpieniem.

Najmłodsze aniołki znakomicie spisały się na scenie   Najmłodsze aniołki znakomicie spisały się na scenie
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak mówi Joanna Walczyk, przygotowania do jasełek trwały dwa miesiące. Podczas prób najtrudniejsza w realizacja była scena tańca aniołków - trudno było zapanować nad żywiołowością dzieci. Tymczasem okazało się maluchy spisały się na medal!

Nieco zmęczonych aktorów publiczność nagrodziła gromką owacją   Nieco zmęczonych aktorów publiczność nagrodziła gromką owacją
Urszula Rogólska /Foto Gość

– Do wspólnoty przyszło bardzo dużo małych dzieci, więc tak naprawdę nie mogliśmy bazować na tym, co udało się wypracować w poprzednich latach - mówi Paweł Moskała, odpowiedzialny za stronę muzyczną widowiska. - Powstał nowy scenariusz, zaplanowaliśmy nowe piosenki. Ale to co nas najbardziej cieszy - nie zmienił się zapał i zaangażowanie naszych aktorów.

Tego "Misyjna Jutrzenka" nauczyła się przez lata prowadzenia przez Urszulę Marhulę, która przed rokiem przekazała odpowiedzialność za nią młodszemu pokoleniu.

Równocześnie - kiedy część wspólnoty spotykała się na próbach, druga przygotowała ciasteczka i ozdoby świąteczne na kiermasz bożonarodzeniowy, z którego dochód także przekazała na pomoc dzieciom z Syrii i Libanu.

Publiczność wypełniła salę teatralną po brzegi!   Publiczność wypełniła salę teatralną po brzegi!
Urszula Rogólska /Foto Gość

Wśród gości spektaklu był ks. Janusz Talik, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w diecezji bielsko-żywieckiej. Dziękując całej wspólnocie za zaangażowanie w pomoc misjom, podkreślił, że wspólnota jest dumą diecezji doskonale znaną we wspólnotach misyjnych całej Polski.

- W tym roku odpowiedzieliście na prośbę o wsparcie dla dzieci w Syrii i Libanie. Dziś pokazaliście także ich dramat, wskazując na potrzebę otwarcia naszych serc - mówił ks. Talik. - A serca otwiera przybliżenia wydarzeń z Nazaretu i Betlejem, kiedy Jezus - Bóg i Człowiek - przyszedł na ten świat.

Prapremiera jasełek dla rodzin aktorów odbyła się w sobotę 13 stycznia. Aktorzy wystąpią jeszcze przed dziećmi przebywającymi w Górkach Wielkich na turnusie rehabilitacyjnym.