W Witkowicach Mędrcami były... seniorki!

Kamila Frysztacka

publikacja 06.01.2018 21:02

Trzem Królom, w role których w tym roku wcieliły się panie z witkowickiego Klubu Seniora, towarzyszyły anioły, a także kozy, pies i osioł, który przybył... prosto z żywej szopki w Bulowicach!

Seniorki z Witkowic wcieliły się w tym roku w role Trzech Króli Seniorki z Witkowic wcieliły się w tym roku w role Trzech Króli
Kamilla Frysztacka

Tegoroczny Orszak Trzech Króli, który wyruszył z parafii św. Michała Archanioła w Witkowicach w dekanacie kęckim, zgromadził nie tylko rzesze witkowian, ale również mieszkańców okolicznych miejscowości, m.in. Malca, Bulowic i Kęt.

- Pierwszy raz brałem udział w organizacji orszaku w Bielsku-Białej, gdy tam odbywał się on po raz pierwszy - mówił Kazimierz Witold Nowakowski, wieloletni nauczyciel witkowickiej szkoły. - Później zaraziłem tą ideą innych w gminie Porąbka, a kolejnym etapem było miejsce mojej pracy, Witkowice - dodał, podkreślając zaangażowanie proboszcza witkowickiej parafii, ks. Stanisława Lipowskiego, w organizację wydarzenia.

- Cieszę się, że ksiądz proboszcz z entuzjazmem podszedł do tej inicjatywy i możemy już trzeci raz wspólnie iść w Orszaku Trzech Króli - podkreślił, zwracając uwagę na fakt, że we wszystkich tych miejscowościach inicjatywa toczy się już własnym życiem, rozwija się, angażując wielu mieszkańców, którzy realizują własne pomysły.

Prosto z Bulowic przywędrował osiołek dla Świętej Rodziny   Prosto z Bulowic przywędrował osiołek dla Świętej Rodziny
Kamilla Frysztacka

Świętowanie rozpoczęła Msza św. w kościele św. Michała Archanioła. Po liturgii uformowano barwny korowód, który wyruszył malowniczymi ulicami wsi. Wędrowców prowadziła gwiazda, za którą podążali Trzej Królowie. W tym roku towarzyszyły im anioły, a także kozy, pies i osioł, który przybył na witkowicki orszak prosto z żywej szopki, powstałej przy kościele parafii św. Wojciecha BM w Bulowicach. Oślica Maja to jedno ze zwierząt mieszkających w gospodarstwie burmistrza Gminy Kęty - Krzysztofa Jana Klęczara. Kozami natomiast na co dzień troskliwie opiekuje się Bartłomiej Wójcik - lektor w parafii w Witkowicach. W orszaku uczestniczyli również przedstawiciele sołectwa, lokalnych organizacji, dzieci i młodzież oraz całe rodziny. Wszyscy radośnie śpiewali kolędy i pastorałki przy akompaniamencie akordeonisty. W kolorowym pochodzie szczególnie efektownie prezentowały się dzieci oraz młodzież. Odziani w barwne peleryny wymachiwali kolorowymi flagami.

Eryk Mitoraj w roli Jezusa, z mamą - w roli Maryi oczywście   Eryk Mitoraj w roli Jezusa, z mamą - w roli Maryi oczywście
Kamilla Frysztacka

Na scenie przy remizie Ochotniczej Straży Pożarnej, w specjalnie zbudowanej na tę okazję szopce, Maryja tuliła zziębnięte dzieciątko, a Józef wypatrywał nadchodzących w królewskim orszaku wędrowców. Po dotarciu na miejsce, zebrani wysłuchali słów św. Mateusza Ewangelisty o Mędrcach ze Wschodu, którzy podążając za blaskiem gwiazdy, dotarli do Betlejem. Następnie przedstawiona została krótka inscenizacja, w trakcie której królowie oddali pokłon Świętej Rodzinie oraz złożyli przyniesione dary.

Kozy także towarzyszyły witkowickiemu orszakowi   Kozy także towarzyszyły witkowickiemu orszakowi
Kamilla Frysztacka

W rolę Mędrców wcieliły się panie z działającego w Witkowicach Klubu Seniora: Anna Kobiela - odgrywająca rolę króla Europy - Kacpra, Maria Spiesz - król Afryki - Baltazar oraz Krystyna Kapuścińska - król Azji. W tym roku Świętą Rodzinę "zagrali" państwo Mitoraj z dwuletnim synkiem Erykiem, który był Jezuskiem, a jego starsza siostrzyczka Judyta asystowała mu z koleżanką Mileną jako aniołki.

W budowę stajenki zaangażowali się ochoczo mieszkańcy Witkowic. Pomysł żywej szopki zrodził się, gdy wybudowano scenę na placu Ochotniczej Straży Pożarnej. To już drugi raz, gdy Orszak Trzech Króli miał tam swój finał.

Świętowanie zakończyło się wspólnym kolędowaniem przy szopce z kubkiem gorącej herbaty i pysznym domowym ciastem, przygotowanym przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich. O bezpieczeństwo w czasie uroczystości zadbali strażacy OSP Witkowice.

Gromkie kolędowanie w Witkowicach   Gromkie kolędowanie w Witkowicach
Kamilla Frysztacka

W homilii ks. Stanisław Lipowski tłumaczył znaczenie uroczystości Objawienia Pańskiego. - Nie pozwólmy, by to święto było tylko romantycznym wspomnieniem jakichś tajemniczych królów, których nawet liczba nie jest pewna. Nie traktujmy tych wydarzeń jako ślicznych bajkowych historii. Wsłuchajmy się w to, czego naprawdę uczy nas ta uroczystość - apelował, odnosząc się do hasła tegorocznej edycji, które ma przypominać uczestnikom, że Bóg jest dla wszystkich ludzi, przyszedł, aby odkupić każdego człowieka i czeka na wszystkich.

- Bóg się objawił, by ludzie Go ujrzeli. Nie tylko objawił się Żydom, nie tylko tym wybranym, świętym i wspaniałym. Bóg objawił się poganom, niewierzącym, i wszystkim, którzy byli pogardzani i odpychani - wyjaśnił i zaznaczył, że pierwszą lekcją, jaka wypływa z dzisiejszego święta, jest prawda o Bogu, który pragnie objawić się każdemu człowiekowi, nawet temu, który odszedł daleko, grzesznikowi. Kapłan zaapelował również, by zawsze wierzyć w dobro drugiego człowieka.

Najmłodsi na orszaku w Witkowicach   Najmłodsi na orszaku w Witkowicach
Kamilla Frysztacka

Drugą lekcją była nauka płynąca z wędrówki Mędrców do Betlejem. - Mędrcy odnaleźli Jezusa. Szczęśliwi dotarli do Niego, ich pragnienia się spełniły. Dzięki temu są dziś czczeni we wszystkich kościołach świata. Ale spójrzmy na ich drogę do Betlejem: Mędrcy opuścili swoje rodzinne strony, swoje domy, zaryzykowali daleką wędrówkę, nie zważając na niebezpieczeństwa i trudności. I my musimy coś opuścić, jeżeli naprawdę chcemy dotrzeć do Jezusa. Tylko wtedy odnajdziemy Boga, jeżeli będziemy w stanie opuścić nasze przyzwyczajenia i słabości. Tylko wtedy mamy szansę odnaleźć drogę do Betlejem, gdy zaryzykujemy trud przemiany serca, rozpoczniemy walkę z tym, co jest przyziemne i grzeszne - nawoływał, zachęcając, by za przykładem Królów, podnieść wzrok znad ziemi i spojrzeć w niebo.

- Mędrcy szli podnieśli wzrok znad ziemi i spojrzeli w niebo. Zobaczyli gwiazdę, która przywiodła ich do Chrystusa. Tylko wtedy dostrzeżemy naszą gwiazdę prowadzącą nas do Boga, gdy będziemy potrafili oderwać wzrok od tego, co jest przyziemne, gdy nasze spojrzenie na świat będzie przepełnione wiarą - stwierdził i zachęcił do zwrócenia uwagi na jeszcze jedną naukę, którą pozostawili Królowie. - Przyszli oni do Betlejem, oddali pokłon Jezusowi i dali mu swoje dary. - Królowie oddali Jezusowi to, co było cenne i potrzebne w życiu ludzi - kontynuował, zapraszając do oddania Bogu tego, co ma największą wartość dla człowieka.


KONKURS. Szedłeś w Orszaku Trzech Króli? Rozpoznaj się na zdjęciu i wygraj nagrodę.

Szczegóły w niedzielę o 17.00.