Od pół wieku wspólny kościół i parafia łączą mieszkańców dwóch brzegów Koszarawy w Żywcu – tej bardziej przemysłowej, z fabryką śrub, i tej rolniczej, z kaplicą Podwyższenia Krzyża Świętego.
▲ Jubileuszowa Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Rakoczego będzie sprawowana 26 listopada o 11.00.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Pierwsze wrażenie związane z otoczeniem kościoła Chrystusa Króla w Żywcu-Sporyszu może nie być najlepsze. Fabryka, stacja kolejowa, pętle autobusowe, szereg zakładów pracy i przecinające się ruchliwe arterie. – Jest jednak w tym położeniu coś wyjątkowego – uśmiecha się ks. proboszcz Adam Hopciaś, który od 2010 r. prowadzi sporyską wspólnotę.
– Tutaj tętni życie. Codziennie setki ludzi przemieszczają się obok otwartego kościoła. A ten przypomina im o sprawach najważniejszych. To nie jest muzeum. Tutaj żyją i pracują ludzie… Sami mieszkańcy chcieli, żeby właśnie w tym miejscu stanął dom Boży. Jego początki sięgają historii krzyża z parafii konkatedralnej w Żywcu. Miał znaleźć się w kapliczce za mostem w Sporyszu. Ta okazała się jednak za mała, a rozbudowa – wówczas niemożliwa.
Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.