Idź tam, gdzie się toczy życie

Urszula Rogólska

publikacja 25.09.2017 09:56

O "ludziach z antykwariatu", o karmieniu umarłego, o tym czym różnią się rybacy od rolników, słuchali uczestnicy diecezjalnego dnia jedności wspólnot charyzmatycznych w kościele NSPJ przy dworcu w Bielsku-Białej.

Członkowie wielu wspólnot modlili się razem Członkowie wielu wspólnot modlili się razem
Urszula Rogólska /Foto Gość

Członkowie 31 bielsko-żywieckich wspólnot charyzmatycznych i ewangelizacyjnych przybyli w sobotę 23 września do bielskiego kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa na wspólne świętowanie, dziękując za 25 lat diecezji, wpisujące się w 50-lecie katolickiej Odnowy Charyzmatycznej na świecie.

- Jest jedna rzecz, której Pan Bóg nie potrafi… Nie potrafi przestać cię kochać! Mamy powód, żeby się radować: Pan jest z nami - mówił ks. Roman Berke, diecezjalny koordynator Odnowy w Duchu Świętym, witając uczestników spotkania, które jednocześnie zainaugurowało 16. Tydzień z Ewangelią. W tym roku towarzyszy mu hasło: "Idź na całość" - To czas radosnego głoszenia Ewangelii, dzielenia się tym, co jest naszym największym skarbem - Jezusem Chrystusem Zmartwychwstałym.

Głównym wydarzeniem spotkania była Msza św. pod przewodnictwem bpa Romana Pindla. Wśród księży nie zabrakło także ks. Teodora Suchonia, emerytowanego proboszcza z Chwałowic w archidiecezji katowickiej, który jako wikariusz parafii NSPJ tworzył pierwszą wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym na terenie obecnej diecezji bielsko-żywieckiej. W homilii biskup wspomniał także ks. Józefa Walusiaka, jednego z pierwszych kapłanów, który towarzyszył grupom Odnowy w Duchu Świętym.

Konferencję ks. Przemysława Sawy poprzedziła intornizacja Słowa Bożego   Konferencję ks. Przemysława Sawy poprzedziła intornizacja Słowa Bożego
Urszula Rogólska /Foto Gość

Przed Eucharystią konferencję wygłosił ks. Przemysław Sawa, dyrektor Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody. Wspominając rozwój wspólnot charyzmatycznych, które zaczęły powstawać w Kościele katolickim po II Soborze Watykańskim, podkreślił: - Przez kolejne lata, kolejne wspólnoty dołączają, próbując zmieniać oblicze tej ziemi. Ważniejsze jednak jest, żebyśmy patrzyli do przodu. Bo nie mamy być ludźmi z antykwariatu, oglądającymi piękny album zdjęć z przeszłości: "Jak to pięknie było, kiedy tyle osób przychodziło na Seminaria Odnowy w Duchu Świętym albo na kursy czy rekolekcje". Pan nasz Jezus Zmartwychwstały mówi do nas: "Idźcie i czyńcie uczniów". Nie mówi: "Nauczajcie i niech zrobią z tym co chcą".

Słowom Jezusa towarzyszy wezwanie Kościoła do Nowej Ewangelizacji. - To nie jest mowa o formach, bo formy będą zmienne. Reprezentujemy różne środowiska i mamy różne formy. Ale mamy iść i głosić, przyjmując w jedności głos Pana: "Potrzebuję was razem" - zaznaczył ks. Sawa: - Nowa Ewangelizacja, to jest to, co papież Franciszek mówi o nawróceniu pastoralnym, czyli o nawróceniu duszpasterskim: nawróceniu moim - jako księdza, twoim - jako chrześcijanina i ewangelizatora. To jest nawrócenie naszych wspólnot, zakonów, nawrócenie parafii. Dlaczego? Bo Jezus mówi: "Idźcie i czyńcie uczniów". Tłumacząc jeszcze inaczej: idźcie, pozyskując ludzi dla Ewangelii ze wszystkich grup społecznych.

Na pierwszym planie - ks. Roman Berke, odpowiedzialny za wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym   Na pierwszym planie - ks. Roman Berke, odpowiedzialny za wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym
Urszula Rogólska /Foto Gość

Jak dodał ks. Sawa Jezus powołuje nas jak Piotra, słowami: "Uczynię cię rybakiem ludzi". - Nie rolnikiem! Rolnik sieje, podlewa, czeka, zbiera, odpoczywa. Sieje, podlewa, czeka, zbiera, odpoczywa. Ewangelizacja to jest wypływanie na morze. Rybak nie wie czy dziś coś złowi i nie może zakładać: wczoraj tu łowiłem ryby, to na pewno będą. Musimy zmienić myślenie z rolnika na rybaka. Ewangelizacja jest dzieleniem się żywym Bogiem, doświadczeniem Jezusa, wychodzeniem do ludzi - tych, którzy wierzą, praktykują, ale niekoniecznie mają głębokie doświadczenie Boga jak i tych, którzy nie wierzą.

Duszpasterz zapraszał do wyjścia do ludzi poza mury kościołów: - Idźmy tam, gdzie się toczy życie. A ono nie toczy się w kościele. Większość ludzi żyje poza przestrzenią kościoła. Oni nie przyjdą, my musimy iść tam, nie bać się. Jezus mówi: "Idźcie i głoście". Kiedy on do czegoś wzywa, to też uzdalnia do tego. Inaczej nigdy stąd nie wyjdziemy. Świat pustynnieje, bo coraz więcej ludzi nie doświadcza Boga żywego, bo wielu chrześcijan wpada w ospałość, rytualizm, acedię. Jest wiele złej pobożności, wynaturzeń religijnych. Nie ma spotkania z żywym Bogiem, są tylko praktyki religijne.

Ks. Przemysław Sawa podkreślił, iż dla wypełnienia nakazu misyjnego Jezusa konieczna jest właściwa motywacja, ale i osobista relacja z Duchem Świętym, który podpowiada właściwe działania. Jak ewangelizować dzisiaj? Ks. Sawa podał przykład historii wskrzeszenia przez Jezusa córki Jaira. Jezus najpierw powiedział do zmarłej: "Wstań", a później "Dajcie jej jeść". - Jeżeli chcesz ewangelizować i zaczynasz od tego: idź do spowiedzi albo chodź do kościoła, to ty nie ewangelizujesz. Ty zmarłemu usiłujesz wcisnąć jedzenie. I dziwmy się czemu nie działa… A w nich po prostu nie ma życia.

Drogą ewangelizacji jest głoszenie kerygmatu - jak tłumaczył ks. Sawa: - Tak w skrócie: kerygmat, to głoszenie, że Bóg cię kocha i z twojego grzechu wybawia cię przez śmierć Jezusa i Jego zmartwychwstanie, więc otrzymujesz Ducha Świętego - przez twoje decyzje i nawrócenie, możesz wejść do wspólnoty. Od tego trzeba zacząć. Dopiero potem katecheza o sakramentach, o Maryi, o papieżu.

Ks. Sawa wskazał na zasady, które powinny towarzyszyć ewangelizacji - głoszeniu Dobrej Nowiny, mówieniu innych o tym, gdzie znajdą ratunek i odpowiedź na wszystkie swoje wątpliwości. Są nimi troska o sacrum - by ewangelizacji nie zamienić w show, miłość do ewangelizowanych - Jezus patrzy na nich z miłością, taką samą jak na ewangelizujących. Kolejną zasadą jest zdrowy rozsadek i umiar, otwartość na działanie Ducha Świętego i jedność z Kościołem: - Nie robimy nic bez jedności z miejscowym proboszczem. Poprzez niego mamy jedność z biskupem i w konsekwencji - z biskupem Rzymu, czyli z papieżem. To jest ewangelizacja katolicka, zdrowa.

Ks. Sawa wskazał na błędy w ewangelizacji: brak badania rzeczywistości (np. modlitwa w językach, która na pierwszym spotkaniu może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego - nie rozumiejąc, ludzie na kolejne już nie przyjdą), zbyt hermetyczny język, niewyjaśnianie pewnych zjawisk (jak spoczynek w Duchu), przerost formy nad treścią czy akcyjność.

Dzień jedności grup charyzmatycznych w Bielsku-Białej   Dzień jedności grup charyzmatycznych w Bielsku-Białej
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Popatrzmy na siebie - mówił ewangelizator - Chciej głosić Ewangelię i nie porównuj się z innymi, bo każdy ma swoje miejsce w ewangelizacji. Ewangelizator musi żyć z Jezusem, musi być człowiekiem modlitwy, Biblii i Eucharystii, człowiekiem Kościoła o zdrowej pobożności w wierze i człowiekiem o uporządkowanym życiu. Bo nie ma nic gorszego od tego, kto głosi Ewangelię, a ma rozwalone życie uczuciowe, emocjonalne czy zawodowe.

Po konferencji uczestnicy spotkania modlili się przed Najświętszym Sakramentem, a następnie uczestniczyli we Mszy św. - Chcemy Bogu dziękować za to, że mogliśmy i możemy w taki sposób doświadczać mocy Ducha Świętego; że możemy odkrywać żywego Boga, który wzywa nas do tego, co otrzymujemy; abyśmy ewangelizowali i żebyśmy mieli serca zapalone, otwarte - mówił na początku liturgii ks. Roman Berke.

W homilii bp Roman Pindel, który przed laty był koordynatorem Odnowy w Duchu Świętym w archidiecezji krakowskiej, zwrócił uwagę, że jubileuszowe spotkanie w jedności łączy ludzi, którzy dzięki działaniu Ducha Świętego, świadomie wyznają, Jezus Chrystus jest ich osobistym Panem, Królem i Zbawicielem. - Jesteśmy tutaj dlatego, że po tym wyznaniu wiele się zmieniło, że trwamy 30, 20, 10, 5, 2 lata w tym wyznaniu i próbujemy ułożyć pod nie nasze życie: że On jest pierwszy, że porządkuje nasz świat wartości, zaangażowania, że Jego codziennie pytamy co mam zrobić. Jesteśmy świadkami łaski działania w nas Ducha Świętego, która się rozlewa na tych, którzy dzięki naszej posłudze uwierzyli, trwają w wierze albo zostali przemienieni przez modlitwę wstawienniczą, przez modlitwę o uzdrowienie. Jesteśmy tutaj dlatego, że trwamy w takim obdarowaniu i możemy a nie wyrażać wdzięczność Bogu.

Bp Roman Pindel przewodniczył koncelebrowanej Mszy św.   Bp Roman Pindel przewodniczył koncelebrowanej Mszy św.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Nawiązując do słów św. Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian o charyzmatach Ducha Świętego (1 Kor 12), biskup mówił, iż Kościół to wspólnota ludzi obdarowanych w różnoraki sposób: - Jesteśmy przekonani, iż to Chrystus nas powołał i Duch Święty nieustannie każdego z nas prowadzi do jedności. Każdego - także tego, kto może się nam nie podobać.

Ta różnorodność - jak poszczególne części żywego organizmu - sprawia, że każdy decyduje o zdrowiu lub chorobie ciała: wspólnoty. - Tak jest też z Kościołem -  jeśli brak któregoś z ważnych darów, to ten Kościół będzie słaby. Nie może zabraknąć darów Bożego Słowa, współczucia, pomocy, wsparcia, daru modlitwy - mówił biskup, dodając, iż w tych Kościołach na świecie, które obumierają, zabrakło istotnych darów Ducha Świętego, albo też jakieś dary są niedostatecznie doceniane. W efekcie Kościół jest tak podzielony, że stanowi bardziej znak zgorszenia niż zbawienia. - Cokolwiek Duch daje jakiemukolwiek człowiekowi, to dla wspólnego dobra, dla zbudowania kogoś innego, dla doprowadzenia do wiary, dla umocnienia, dla modlitwy za niego. Po to są dary. Jeśli tak jest, to znakiem tego jest budowanie, to miłość wzajemna, przezwyciężanie naszych uprzedzeń i podziałów, zaszłości - dodał biskup.