Rok temu pożegnaliśmy łagiewnickich gości

Urszula Rogólska

publikacja 20.06.2017 13:53

Kiedy 19 czerwca 2016 r. księża biskupi zaprosili przed ołtarz osoby, które przyniosły swoje spisane świadectwa doświadczenia Bożego Miłosierdzia w czasie peregrynacji Znaków Miłosierdzia w diecezji, ich kolejka zdawała się nie mieć końca!

Na ręce księży biskupów mieszkańcy diecezji składali swoje świadectwa doświadczenia Bożego Miłosierdzia w czasie peregrynacji Na ręce księży biskupów mieszkańcy diecezji składali swoje świadectwa doświadczenia Bożego Miłosierdzia w czasie peregrynacji
Urszula Rogólska /Foto Gość

Prawdziwa rzesza diecezjan bielsko-żywieckich żegnała 19 czerwca 2016 r. w bielskiej katedrze św. Mikołaja peregrynujące od 20 września 2015 r. pod hasłem "Miłosierni jak Ojciec", Znaki Bożego Miłosierdzia - obraz Jezusa Miłosiernego i relikwie Apostołów Miłosierdzia; św. Faustyny i św. Jana Pawła II.

Wielu przyjechało w swoich strojach regionalnych, z pocztami sztandarowymi. Honorową asystę przy obrazie wystawili bielscy policjanci; ze sztandarem przybyli żołnierze 18. Bielskiego Batalionu Powietrznodesantowego.

Diecezjanom bielsko-żywieckim towarzyszyli ich duszpasterze - księża proboszczowie i wikariusze. Nie zabrakło diakonów i kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. W pierwszych ławkach zasiedli samorządowcy z prezydentem Bielska-Białej Jackiem Krywultem na czele, a także parlamentarzyści z Podbeskidzia.

Razem ze wszystkimi w ostatnim dniu peregrynacji na Podbeskidziu, obecni byli biskupi bielsko-żywieccy: Roman Pindel. Piotr Greger i Tadeusz Rakoczy, a także bp Jan Zając, honorowy kustosz sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie, który wypożyczył diecezji bielsko-żywieckiej Znaki Miłosierdzia na czas peregrynacji.

Księża biskupi podczas Godziny Miosierdzia   Księża biskupi podczas Godziny Miosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Z Łagiewnik przyjechał także kustosz sanktuarium ks. Franciszek Ślusarczyk i siostry Matki Bożej Matki Miłosierdzia. To właśnie siostry rozpoczęły uroczystości pożegnania obrazu i relikwii.

W Godzinie Miłosierdzia, o 15.00, poprowadziły rozważania oraz modlitwę Koronki do Bożego Miłosierdzia. Po modlitwie rozpoczęła się Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem bpa Romana Pindla.

Wiele wzruszeń i radości

Jak mówił biskup, Eucharystia stała się wielkim uwielbieniem i dziękczynieniem Panu Bogu "za miłosierne i łaskawe przejście przez naszą diecezję".

Bp Pindel wspominał czas wędrówki Znaków po diecezji: - Obserwowałem wiele wzruszeń i radości. Podziwiałem niezwykłe zaangażowanie duszpasterzy i wiernych, choćby w wyszukiwaniu dobrego rekolekcjonisty, dogodnego czasu na rekolekcje czy misje. Przyjeżdżając na powitanie obrazu, można było rozpoznać skąd obraz przyjedzie, bo droga była przyozdobiona, można było zobaczyć przy samym powitaniu oznaki szacunku i czci wobec Jezusa. Nieraz były i oklaski; wierni przyklękali wobec przenoszonego obrazu. Widać było także radość wielu kapłanów, że przez pewien czas, kilka dni, mogli się spotykać w ramach dekanatu na modlitwie, a później na kolacji.

Samorządowcy i parlamentarzyści przy obrazie Jezusa Miłosiernego przed katedrą   Samorządowcy i parlamentarzyści przy obrazie Jezusa Miłosiernego przed katedrą
Urszula Rogólska /Foto Gość
Biskup Pindel zaprosił do refleksji nad przeżyciem czasu nawiedzenia Znaków Miłosierdzia, idąc drogą trzech aspektów.

- Pierwszy to jest pytanie o to czy wierzymy w Boże Miłosierdzie, czy uwierzyliśmy bardziej w to, że Bóg jest łaskawy, miłosierny i wierny w tym, co dotyczy naszego życia. Drugie pytanie dotyczy tego, czy nauczyliśmy się głosić Boże Miłosierdzie; czy czynimy to chętniej, bardziej przekonani, wychodząc do naszych znajomych, dzieląc się naszym doświadczeniem i radością z poznania jak miłosierny jest Pan. Trzecie pytanie, to czy to przejście Boga pełnego miłosierdzia, spowodowało to, że jesteśmy bardziej skorzy okazywać miłosierdzie innym.

Łaska Boża się nie kończy

Jak mówił biskup, nierzadkie były sytuacje, kiedy do kościoła po latach przyszedł ktoś, kto tego nie planował, zachęcony przez znajomych, dzięki głoszeniu prawdy o Bożym Miłosierdziu.

Przypomniał, że w tegorocznej, czwartej pieszej pielgrzymce z Hałcnowa do Łagiewnik, wędrowało 2 tys. osób - w pierwszej było ich około 800. - To wymowny znak, że w tej pielgrzymce dokonuje się nie tylko modlitwa, wypraszanie Bożego Miłosierdzia, ale także głoszenie Tego, który jest miłosierny i łaskawy.

Siostry Matki Bożej Miłosierdzia poprowadziy Koronkę do Bożego Miłosierdzia   Siostry Matki Bożej Miłosierdzia poprowadziy Koronkę do Bożego Miłosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Bp Pindel mówił także o tym, że w wielu miejscach peregrynacja zaowocowała dziełami miłosierdzia. Są to i dzieła materialne: nowy konfesjonał, przygotowane lub odnowione kaplice Bożego Miłosierdzia, ale i wspólnoty modlitewne czy nowe dzieła charytatywne ludzi, podejmujących konkretne miłosierdzie wobec innych.

- Żegnamy obraz, ale łaska Boża się nie kończy. Miłosierdzie Boże pozostaje w nas. Bardziej uwierzyliśmy, odważniej głosimy Boże Miłosierdzie. Ufam też, że to Boże Miłosierdzie zostanie w nas, że będziemy bardziej skłonni czynić miłosierdzie. Ufam, że będziemy coraz bardziej zasługiwać na ten tytuł zawarty w haśle peregrynacji: "Miłosierni jak Ojciec - dodał bp Pindel

Pod koniec Mszy św. ksiądz biskup uroczyście, klęcząc przed obrazem Jezusa Miłosiernego, ponowił zawierzenie całej diecezji Bożemu Miłosierdziu, wygłoszone po raz pierwszy w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach, na zakończenie trzeciej pieszej pielgrzymki diecezji.

Dziękując wszystkim za przygotowanie czasu peregrynacji, biskupowi Piotrowi Gregerowi za logistykę przedsięwzięcia i kustoszowi peregrynujących Znaków ks. Romanowi Kanafkowi, bp Pindel szczególnie ciepło dziękował biskupowi seniorowi Tadeuszowi Rakoczemu, który przewodniczył powitaniu Znaków Miłosierdzia w wielu parafiach: - Robił to z prawdziwą radością i wracał nieraz zmęczony, ale bardzo szczęśliwy...

On nas nie opuści

Po Mszy św. mieszkańcy diecezji ustawili się w zdających się nie mieć końca kolejkach i na ręce księży biskupów składali spisane świadectwa działania Bożej łaski w swoim życiu w czasie peregrynacji.

Przy ołtarzy od lewej: bo Tadeusz Rakoczy, bp Jan Zajac, bp Roman Pindel i bp Piotr Greger; z tyłu - księża diakoni   Przy ołtarzy od lewej: bo Tadeusz Rakoczy, bp Jan Zajac, bp Roman Pindel i bp Piotr Greger; z tyłu - księża diakoni
Urszula Rogólska /Foto Gość
Następnie mężczyźni z parafii katedralnej wzięli na ramiona obraz Jezusa Miłosiernego, a młodzież z duszpasterstwa akademickiego relikwie św. Faustyny i św. Jana Pawła II i wraz z biskupami wyprowadzili je przed katedrę.

Tutaj obraz ostatni raz stanął na przygotowanym postumencie. Stanęli przy nim samorządowcy i parlamentarzyści z prezydentem Bielska-Białej Jackiem Krywultem, a na placu katedralnym zgromadzili się wszyscy uczestnicy Eucharystii z księżmi biskupami.

Prezydent podziękował w imieniu mieszkańców miasta, za czas doświadczenia obecności Jezusa w łagiewnickim obrazie. Po jego przemówieniu na placu rozległy się oklaski. Mówił m.in. - Codzienna doczesność, w której żyjemy niekiedy z mozołem i przesadna troska o dobra materialne, pilnie potrzebuje także miłosierdzia. Bez miłosierdzia nasze życie indywidualne i społeczne ulega znacznemu spłyceniu, staje się powierzchowne i bezduszne. Miłosierna miłość stanowi siłę, która dźwiga każdego człowieka i jest drogą prowadzącą do jego ocalenia.

Młodzi z duszpasterstwa akademckiego wyprowadzili relikwie Apostołów Miłosierdzia z katedry   Młodzi z duszpasterstwa akademckiego wyprowadzili relikwie Apostołów Miłosierdzia z katedry
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jacek Krywult powiedział, iż peregrynacja obrazu powinna w nas pogłębić wyobraźnię miłosierdzia, która pozwala najpierw dostrzegać człowieka doświadczonego przez los, a dopiero w konsekwencji jego dodatkowe potrzeby.

- Obraz Jezusa wkrótce nas opuści, ale On sam nigdy - mówił Jacek Krywult. - Jezus miłosierny, Zmartwychwstały Pan życia i śmierci, mówi do każdego z nas: "Przestań się lękać, ja jestem z Tobą!". Życzę wszystkim, by wydarzenie niezwykłej peregrynacji Znaków Miłosierdzia, wzmocnione doświadczeniem bliskości Maryi Matki Miłosierdzia oraz świętych Apostołów Miłosierdzia: siostry Faustyny i Jana Pawła II, pozostawiło w naszym życiu trwałe oraz obfite duchowe i zewnętrzne owoce.

Samochód-kaplica opuszcza diecezję bielsko-żywiecką   Samochód-kaplica opuszcza diecezję bielsko-żywiecką
Urszula Rogólska /Foto Gość
I przyszła chwila rozstania - bielska młodzież przyniosła relikwie Apostołów Miłosierdzia do samochodu-kaplicy, zaś asysta łagiewnicka przejęła obraz. Wielu obecnych ze wzruszeniem patrzyło jak widoczny przez szybę obraz oddala się powoli pod eskortą policji.