Peregrynacja rok temu: w katedrze św. Mikołaja

Urszula Rogólska

publikacja 20.06.2017 13:42

Przed rokiem peregrynujące znaki Bożego Miłosierdzia,obraz Jezusa Miłosiernego oraz relikwie św. Jana Pawła II i św. Faustyny, powitali mieszkańcy ostatniej parafii w diecezji.

Mężczyźni wnieśli obraz Jezusa Miłosiernego przez... katedralną Brame Miłosierdzia Mężczyźni wnieśli obraz Jezusa Miłosiernego przez... katedralną Brame Miłosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość

Czekali najdłużej ze wszystkich mieszkańców diecezji bielsko-żywieckiej. W sobotę 18 czerwca 2016 r. tuż przed 17.00 stali przy katedralnej Bramie Miłosierdzie, patrząc jak się zbliżają niesione przez ich sąsiadów z parafii Trójcy Przenajświętszej...

Wierni parafii św. Mikołaja w Bielsku-Białej jako ostatni w diecezji witali obraz Jezusa Miłosiernego i relikwie Apostołów Miłosierdzia. Razem z nimi czekali na nie: biskup Piotr Greger i ich duszpasterze - z proboszczem ks. Zbigniewem Powadą na czele - a także księża z centralnego dekanatu bielskiego z dziekanem ks. Krzysztofem Ryszką.

Przed głównym wejściem do katedry, tutejsi parafianie przejęli Znaki Miłosierdzia od niosących je parafian wspólnoty Trójcy Przenajświętszej. Po uczczeniu relikwii i obrazu przez ks. Powadę i bpa Gregera, a także delegacje parafian, zostały one wniesione do katedry.

Przedstawiciele wspólnot parafii wnieśli relikwie Apostołów Miłosierdzia   Przedstawiciele wspólnot parafii wnieśli relikwie Apostołów Miłosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Płynie wielka rzeka

- Panie Jezu Chryste, w tych świętych Znakach Miłosierdzia nawiedzasz naszą wspólnotę. Pragniemy Cię zaprosić, abyś w ten czas szczególnej łaski nawiedzenia dotarł do każdego, kto do tej rodziny parafialnej należy - witał łagiewnickich Gości ks. Powada. - Otwieramy się całym sercem na Twoją Panie łaskę miłosierdzia. Wzywasz nas, abyśmy się stali świadkami Twej miłosiernej miłości.

Jak dodał ksiądz proboszcz: - Pragniemy wypełnić zadanie, które otrzymujemy od Ciebie Panie, tak jak wyrażasz to przez papieża Franciszka: Kościół jako pierwszy jest wezwany do tego, aby stał się wiernym świadkiem miłosierdzia, wyznając je i żyjąc nim jako centrum objawienia Jezusa Chrystusa.

Znaki Miłosierdzia niesione w procesji z kościoła Trójcy Przenajświętszej   Znaki Miłosierdzia niesione w procesji z kościoła Trójcy Przenajświętszej
Urszula Rogólska /Foto Gość
Z serca Przenajświętszej Trójcy, z nieprzeniknionych głębokości tajemnicy Boga, wytryska i nieprzerwanie płynie wielka rzeka miłosierdzia. To źródło nigdy się nie może wyczerpać, bez względu na to, jak wielu do niego przyjdzie. Za każdym razem, gdy ktoś będzie go potrzebował, będzie mógł do niego przystąpić, ponieważ miłosierdzie Boga nie ma końca. Ufamy Tobie, że ten czas laski nawiedzenia nie będzie daremny dla nikogo z nas. którzy przygotowaliśmy się na to wydarzenie przez święte misje i sakrament pojednania.

Droga wybrukowana grzechami

W homilii biskup Piotr Greger odwołał się do przeczytanego fragmentu Ewangelii wg św. Jana o spotkaniu Jezusa z przyprowadzoną przed Niego kobietą pochwyconą na cudzołóstwie.

- Grzech kobiety stał się paradoksalnie jej drogą do Boga. Chociaż nie z własnej woli, ale stanęła przed Chrystusem - mówił biskup. - Ciekawe jest, że nie wiemy nic z przekazu Ewangelisty czy takiego samego spotkania z Bogiem doświadczył ten mężczyzna, który z nią popełnił ten grzech. Ona otrzymała życiową szansę rozliczenia się ze swoją przeszłością. Do Boga bowiem nie ma innej drogi jak ta, która jest wybrukowana naszymi grzechami. To właśnie z doświadczeniem własnego grzechu wychodzimy ku Chrystusowi, który przychodzi zbawić to, co zginęło.

Jak zaznaczył bp Greger: - Jezus przyszedł na ten świat właśnie dla takich wydarzeń. Przyszedł na tę ziemię dla tej kobiety, dla Zacheusza, dla Lewiego, dla Szawła i wielu innych, którzy mają odwagę stanąć przed Bogiem ze swoim grzechem. A zatem jeśli zaczniesz uciekać przed Bogiem, to zapewne da się to wszystko ukryć, tylko czy to cokolwiek rozwiąże? Ostatecznie będzie to nie ucieczka przed grzechem, ale przed Bogiem. To może być dystansowanie się nie od zła, które popełniłeś, ale od Boga.

- Trzeba mieć odwagę. I po to dziś przychodzi do kościoła katedralnego na tę ostatnią dobę w naszej diecezji Jezus Miłosierny w znakach peregrynacyjnych - stwierdził biskup. - Przychodzi po to, aby nam przypomnieć, udowodnić, przekonać o tym, by stanąć w prawdzie o sobie i dzięki spotkaniu z miłosiernym Bogiem, ruszyć w drogę. Chrystus jako jedyny Zbawiciel może i chce nas uwolnić od popełnionych grzechów i nie robi tego ludzką miarą sprawiedliwości, bo ona jest za słaba i nie wystarcza, ale czyni to mocą swego miłosierdzia!

Młodzi z relikwiami św. Jana Pawła II   Młodzi z relikwiami św. Jana Pawła II
Urszula Rogólska /Foto Gość