Oświęcimski głos sumienia: dla rodziny

Alina Świeży-Sobel

publikacja 13.06.2017 16:12

Zaczęli od modlitwy, a zakończyli radosnymi tańcami w rytmie greckich piosenek Eleni. Przemierzyli ulice Oświęcimia już po raz szósty, by poprzeć rodzinę i wszystkich, którzy bronią prawa do życia.

- Bądźmy dobrzy jak chleb! - wołał ks. Marcin Mendrzak, prowadząc przez Oświęcim 6. Marsz dla Życia i Rodziny - Bądźmy dobrzy jak chleb! - wołał ks. Marcin Mendrzak, prowadząc przez Oświęcim 6. Marsz dla Życia i Rodziny
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Kilka tysięcy osób świętowało podczas oświęcimskiego Marszu dla Życia i Rodziny. W Roku św. Brata Alberta ze szczególną uwagą wsłuchiwały się w jego świadectwo troski o każdego człowieka, dlatego do udziału w marszu zaproszeni zostali przedstawiciele instytucji, ruchów i stowarzyszeń podejmujących się opieki nad osobami wymagających szczególnej troski. Podczas Mszy Świętej w kościele św. Maksymiliana bp Tadeusz Rakoczy odebrał symboliczny bochenek chleba   Podczas Mszy Świętej w kościele św. Maksymiliana bp Tadeusz Rakoczy odebrał symboliczny bochenek chleba
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Byli wśród nich przedstawiciele Fundacji św. Brata Alberta, m.in. prowadzący Warsztaty Terapii Zajęciowej w Chełmku, a także siostry serafitki, które mają pod swoją opieką samotne osoby chore i starsze. W marszowej kolumnie i podczas późniejszych prezentacji pojawili się też członkowie m.in. Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych "Razem", Stowarzyszenia Dzieci Niepełnosprawnych "Promyk", Stowarzyszenia "Szansa", Rodziny Kolpinga i skauci. Radosna atmosfera panowała i podczas marszu, i w czasie koncertów...   Radosna atmosfera panowała i podczas marszu, i w czasie koncertów...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Nad organizacją marszu czuwali, podobnie jak w poprzednich edycjach tego wydarzenia, członkowie wspólnot skupieni pod przewodnictwem ks. prał. Józefa Niedźwiedzkiego w parafii św. Maksymiliana, zwłaszcza reprezentanci Domowego Kościoła, Bractwa Trzeźwości i Akcji Katolickiej. Byli wśród nich m.in. Adam Bilski, Dorota Kinalczyk, Maria i Jan Plewowie, Wiesława Sucha, Beata Tatar. W tym roku poprowadził maszerujących ulicami miasta ks. Marcin Mendrzak.

Podczas Mszy św. sprawowanej w kościele św. Maksymiliana bp Tadeusz Rakoczy przypominał: - Życie ludzkie jest darem Boga i nienaruszalnym dobrem, godnym najstaranniejszej opieki oraz wszelkiej ofiary miłości - to jest nasze przesłanie do wszystkich ludzi dobrej woli. Z nim pójdziecie ulicami Oświęcimia, w którym podczas II wojny światowej zbudowano największy obóz zagłady, gdzie swoją dobrowolną ofiarę życia za ojca rodziny złożył św. Maksymilian. W tym mieście, tak boleśnie naznaczonym w przeszłości niesprawiedliwością i przemocą, wołamy o poszanowanie życia ludzkiego od poczęcia po naturalną śmierć - mówił.

Podczas koncertu Eleni tłumy spiewały i tańczyły...   Podczas koncertu Eleni tłumy spiewały i tańczyły...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Bądźmy solidarni z życiem! Potrzebna jest powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię godności rodziny i obrony życia. Obowiązek ten spoczywa na każdym z nas, ale szczególnie na rodzinie, która jest wspólnotą życia i miłości! - apelował bp Rakoczy, zastrzegając, że nikt nie powinien doradzać żadnej kobiecie przerwania ciąży ani wyśmiewać rodzin, które z najwyższym zaangażowaniem podejmują się trudu wychowania swoich dzieci. Jak dodawał, w dyskusjach o aborcji katolik powinien wyraźnie opowiadać się za prawem do życia.

Dziękując bp. Rakoczemu za dar wspólnej modlitwy w intencji życia i rodziny, Adam Bilski przypominał, że również podczas pierwszego marszu w Oświęcimiu błogosławił on organizatorom i uczestnikom. - Apelowałeś wówczas, byśmy nigdy nie bali się opowiadać po stronie życia. Czynimy to nadal i chcemy trwać przy tych wartościach tu, w Oświęcimiu, które jest miastem szczególnym. Dziś chcemy być przy tych ludziach i z tymi, którzy swoje życie poświęcają, by opiekować się innymi, okazywać im miłosierdzie... Z piosenkami o radości i nadziei do przesłania maszerujących dołączyła Eleni...   Z piosenkami o radości i nadziei do przesłania maszerujących dołączyła Eleni...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Bądźmy dobrzy jak chleb, bo każdy potrzebuje miłości - kontynuował tę myśl ks. Marcin Mendrzak, prowadząc kolumnę uczestników marszu ulicami Oświęcimia, a maszerujący powtarzali to hasło wielokrotnie. - Dobrze, że spotykamy się również w tym roku, by sobie i innym przypomnieć, że każdej rodzinie należy się szacunek i pomoc, a każda godzina spędzona w bliskości z krewnymi jest najlepszą inwestycją w przyszłość. Bo miłość, życie i rodzina to najlepsza jest nowina! - mówił ks. Mendrzak. Oświęcimski głos sumienia: dla rodziny  

Po zakończeniu przemarszu uczestnicy rodzinnego świętowania spotkali się przed estradą obok Oświęcimskiego Centrum Kultury, gdzie pięknymi piosenkami o nadziei powitała ich Eleni, a stowarzyszenia pomagające starszym, chorym i niepełnosprawnym prezentowały swoją działalność, a także prace powstające podczas zajęć warsztatowych. Na scenie zagościł także zespół "Włóczykije".