Oazowicze na urodzinach w Żywcu

Urszula Rogólska

publikacja 12.06.2017 14:52

- Charyzmat Ruchu Światło-Życie jest mi bardzo bliski, ja się z nim identyfikuję - wyznał bp Piotr Greger podczas Mszy św. w żywieckim Amfiteatrze pod Grojcem. Uroczystość była kulminacją obchodów 25-lecia Oazy w diecezji.

Animatorzy i moderatorzy wakacyjnych oaz rekolekcyjnych odebrali świece zapalone od światła świecy Oazy Wielkiej Animatorzy i moderatorzy wakacyjnych oaz rekolekcyjnych odebrali świece zapalone od światła świecy Oazy Wielkiej
Urszula Rogólska /Foto Gość

W niedzielę Trójcy Przenajświętszej, 11 czerwca, niemal wszystkie miejsca w żywieckim Amfiteatrze pod Grojcem wypełnili dzieci, młodzież i dorośli Oazy, małżeństwa Domowego Kościoła z całej diecezji, a także uczestnicy pierwszego Marszu dla Życia i Rodziny w Żywcu, który poprzedził Diecezjalny Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie (relację z marszu znajdziecie TUTAJ). Święto było kulminacją obchodów 25-lecia Ruchu Światło-Życie w diecezji bielsko-żywieckiej oraz 30. rocznicy śmierci sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela ruchu oazowego.

Najmłodsi dzielnie towarzyszyli rodzicom w Żywcu   Najmłodsi dzielnie towarzyszyli rodzicom w Żywcu
Urszula Rogólska /Foto Gość

Przed spotkaniem w amfiteatrze wszystkich rozśpiewał zespół "Kamień na kamieniu" z parafii św. Małgorzaty w Kamienicy. Kiedy na miejsce dotarli uczestnicy Marszu dla Życia i Rodziny, rozpoczęła się Msza św., sprawowana pod przewodnictwem bpa Piotra Gregera przez duszpasterzy wspólnot oazowych.- z pierwszym diecezjalnym moderatorem Ruchu Światło-Życie ks. prałatem Marcinem Aleksym, jego następcą ks. Ryszardem Piętką, a także diecezjalnymi moderatorami Domowego Kościoła - ks. Jerzym Musiałkiem i obecnym - ks. Jackiem Moskałą.

W homilii bp Greger zaznaczył iż całe życie chrześcijańskie - od chrztu, po kres, toczy się pod znakiem obecności Trójcy Świętej: - O świcie życia zostaliśmy ochrzczeni w "Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego", a u jego ziemskiego kresu wielokrotnie padną słowa przyzywające Świętą Trójcę.

Oazowe święto stało sie także świętem rodzin diecezji   Oazowe święto stało sie także świętem rodzin diecezji
Urszula Rogólska /Foto Gość

W całym życiu,  w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, udziałem człowieka stają się sakramenty. W przeszłości, w imię Trójcy zaczynały się kontrakty, wyroki i wszelkie ważne akty życia cywilnego i religijnego. Biskup zachęcił, by "uchwycić wielką i cudowną naukę życiową, jaka płynie z prawdy o Trójcy": - Tajemnica ta jest najwyższą afirmacją, że możemy być różni, jeśli chodzi i posiadane cechy, a zarazem równi pod względem godności. To jest lekcja na temat tego, że można się różnić kolorem skóry, kulturą, płcią, rasą czy religią, a jednak dzielić tę samą godność osoby ludzkiej.

Do Żywca przyjechały rodziny Domowego Kościoła z całej diecezji   Do Żywca przyjechały rodziny Domowego Kościoła z całej diecezji
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ksiądz biskup podzielił się także osobistym świadectwem formacji oazowej, którą odkrył w początkach ósmej klasy szkoły podstawowej: - Nie mam najmniejszej wątpliwości, że Ruch Światło-Życie dał mi solidne podstawy do odczytania drogi mojego powołania. Przekraczając mury seminarium duchownego, jako alumn brałem udział w pracach kleryckiego zespołu oazowego i co roku posługiwałem w czasie rekolekcji wakacyjnych jako animator, akolita, diakon i jako prezbiter - mówił bp Greger, który był moderatorem rekolekcji KODA, moderatorem KAMUZO i rekolekcji wakacyjnych Domowego Kościoła. - Charyzmat Ruchu Światło-Życie jest mi bardzo bliski, ja się z nim identyfikuję, jest to droga duchowego wzrastania będąca obecna w moim życiu od wczesnych lat młodzieńczych aż po dzień dzisiejszy. Mogę dziś bez żadnej przesady powiedzieć, że jestem człowiekiem wychowanym i trwającym w Ruchu, będącym owocem powiewu Ducha Świętego, a następnie zaprojektowanym przez sługę Bożego księdza Franciszka Blachnickiego.

Fragment homilii księdza biskupa, w której mówił on o swojej oazowej formacji znajdziecie na str. 2 tego tekstu, TUTAJ. Przedstawiciele wspólnot oazy młodzieżowej na święcie w Żywcu   Przedstawiciele wspólnot oazy młodzieżowej na święcie w Żywcu
Urszula Rogólska /Foto Gość

Pod koniec Eucharystii biskup udzielił specjalnego błogosławieństwa animatorom i moderatorom siedemnastu wakacyjnych oaz rekolekcyjnych wspólnot dzieci, młodzieży, dorosłych i rodzin, a także wręczył im świece, zapalone od światła świecy Oazy Wielkiej, które zapłonęło tydzień temu w Krościenku.

Po Mszy św. jej uczestnicy mogli posilić się na stoiskach przygotowanych przez wspólnoty oazowe przed amfiteatrem, odwiedzić stoiska diakonii diecezjalnych i wspólnot ewangelizacyjnych z Żywiecczyzny, zagrać w planszówki. Najmłodsi harcowali na dmuchańcach i ściance wspinaczkowej, próbowali tworzyć ogromne bańki mydlane, ustawiali się w długiej kolejce do malowania twarzy.

Z kolei młodzież wzięła udział w turnieju (sportowym, rekreacyjnym i wiedzowym) o Puchar Moderatora Diecezjalnego. Zdobyła go wspólnota z Bielska-Białej Wapienicy, a za nią uplasowały się grupy z Buczkowic i Łodygowic.

Na scenie do wspólnego śpiewania "Piosenek Roku" z wybranych lat minionego 25-lecia, a jednocześnie uwielbienia Pana Boga, zachęcały zespoły "Dzień Dobry" i "Kamień na Kamieniu".

Duszpasterze oazowi z calej diecezji sprawowali Eucharystię z bp. Piotrem Gregerem   Duszpasterze oazowi z calej diecezji sprawowali Eucharystię z bp. Piotrem Gregerem
Urszula Rogólska /Foto Gość

Oazowe świadectwo bpa Piotra Gregera:

"Świętujemy dziś 25 lat obecności tego Ruchu w naszym Kościele diecezjalnym. Dziękujemy Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu za tych wszystkich ludzi - od najmłodszych oaz Dzieci Bożych, przez młodzież, rodziny i różne grupy stanowe i zawodowe (nauczyciele, katechetki, alumni seminarium) - którzy podjęli duchowy wysiłek realizacji charyzmatu tego Ruchu. W gronie tych ludzi jest także moja osoba, bowiem w latach młodzieńczych odkryłem charyzmat oazy jako drogę odkrywania obecności Pana Boga i doświadczania Jego zbawczej mocy.

Będąc w początkach ósmej klasy szkoły podstawowej, jako ministrant w swojej rodzinnej parafii, rozpocząłem regularnie uczęszczać na spotkania formacyjne. Mijały kolejne lata, w których coraz bardziej kroczyłem drogą tego charyzmatu, postępując w kolejnych stopniach ewangelizacji, deuterokatechumenatu i mistagogii, trzy stopnie formacji podstawowej, kurs oazy dla animatorów oraz kurs oazy dla animatorów liturgicznych.

Następnie przyszedł czas na podjęcie zadań animatora małej grupy oraz animatora liturgicznego. Tak się złożyło, że moja droga formacji podstawowej (oprócz rekolekcji trzeciego stopnia w Krakowie i jednej oazy ogólnopolskiej w Krościenku) jest ściśle związana z ośrodkami rekolekcyjnymi na terenie naszej diecezji (Koniaków, Kończyce Małe, Ustroń) a jako animator przez wiele lat uczestniczyłem w rekolekcjach odbywających się w Brennej-Grabowej.

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że Ruch Światło-Życie dał mi solidne podstawy do odczytania drogi mojego powołania. Przekraczając mury seminarium duchownego w Katowicach, jako alumn brałem udział w pracach kleryckiego zespołu oazowego i co roku posługiwałem w czasie rekolekcji wakacyjnych jako animator, akolita, diakon (wtedy byłem po raz pierwszy moderatorem) i jako prezbiter.

Najpierw były to rekolekcje dla młodzieży wszystkich stopni, byłem moderatorem rekolekcji KODA (Biery) oraz moderatorem KAMUZO (Stecówka). W roku 1991 doświadczyłem zupełnie nowej dla mnie sytuacji. Poproszony przez kolegę, który ze względu na problemy zdrowotne musiał odmówić wyjazdu na rekolekcje Domowego Kościoła [a dowiedziałem się na kilka dni przed rozpoczęciem rekolekcji], pojechałam - z lekką tremą - nad Bałtyk, do Swarzewa, gdzie jest przepiękne sanktuarium maryjne Królowej Polskiego Morza.

To moje nowe doświadczenie spowodowało, że w latach następnych - już z własnego wyboru - prowadziłem rekolekcje dla rodzin nieprzerwanie przez 16 lat (najczęściej były to dwa turnusy: jeden dla młodzieży i drugi z rodzinami).

Wspominając te fakty pragnę dziś wobec wszystkich tutaj obecnych zaświadczyć, że charyzmat Ruchu Światło-Życie jest mi bardzo bliski, ja się z nim identyfikuję, jest to droga duchowego wzrastania będąca obecna w moim życiu od wczesnych lat młodzieńczych aż po dzień dzisiejszy.

Mogę dziś bez żadnej przesady powiedzieć, że jestem człowiekiem wychowanym i trwających w Ruchu będącym owocem powiewu Ducha Świętego, a następnie zaprojektowanym przez Sługę Bożego księdza Franciszka Blachnickiego. Wspominając w roku bieżącym 30. rocznicę jego śmierci, dziękujmy Panu Bogu za charyzmat Ruchu Światło-Życie i zarazem prośmy o szybki dar beatyfikacji ojca Franciszka. Dzisiejsza liturgia sprawowana w żywieckim amfiteatrze jest świadectwem potwierdzającym naszą wdzięczność za to, że mamy możliwość czerpać z wielkiego bogactwa dzieła oazowego. To nam pomoże dojrzewać na drodze wiary we wspólnocie Kościoła, gdzie doświadczamy zbawczego działania Jedynego Boga, obecnego i żyjącego w Trzech Osobach".