Widziałyśmy tyle zdjęć...

Urszula Rogólska

publikacja 05.05.2017 01:37

Poznali się w ubiegłym roku jako wolontariusze na wyjeździe dla osób niepełnosprawnych. Kiedy klerycy opowiedzieli dziewczynom, jak jest na pielgrzymce, zapisały się bez chwili wahania.

Martyna Białas i Anita Mencnarowska z klerykami Stanisąłwem Augustynkiem i Kamilem Drałusem Martyna Białas i Anita Mencnarowska z klerykami Stanisąłwem Augustynkiem i Kamilem Drałusem
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Widziałyśmy tyle zdjęć z pielgrzymki, na których wszyscy byli tak radośni, uśmiechnięci, że bardzo chciałyśmy się same przekonać, jak to jest z tym pielgrzymowaniem. Wreszcie postanowiłyśmy teraz wyjść z naszej strefy komfortu i ruszyć w drogę - opowiadają Martyna Białas i Anita Mencnarowska a Chybia. - Z relacji innych osób wiemy, że jest tu mnóstwo pozytywnej energii, że ludzie są wobec siebie tacy życzliwi.

Dodatkowej motywacji dodali im klerycy: Stanisław Augustynek z podkrakowskich Więcławic i Kamil Drałus z bielskiego os. Karpackiego.

Spotkali się w ubiegłym roku podczas wakacji, w Głuchołazach, gdzie wspólnie, jako wolontariusze, pomagali niepełnosprawnym ze Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych "Razem" w Chybiu.

Stanisław szedł tym w roku po raz drugi. - Zacząłem od zeszłorocznej łagiewnickiej, potem była jeszcze jasnogórska i znowu jestem tutaj. Duże wrażenie zrobiła na mnie bardzo rodzinna atmosfera, świetni księża, inni klerycy.

- Ja się zakochałem w pielgrzymowaniu, w tej wyjątkowej atmosferze braci i sióstr - dodaje Kamil. - Jestem tu po raz trzeci. I bardzo chciałbym być tak często, jak to tylko będzie możliwe.