Cała Brenna dla abstynentów

Urszula Rogólska

publikacja 27.02.2017 09:07

Przedwiośnie dokoła w pełni, a oni znów wymodlili sobie doskonale zaśnieżony i przygotowany stok "Pod Starym Groniem"! Brenna gościła uczestników 19. Zimowych Igrzysk Abstynentów.

Abstynenci i sympatycy abstynencji tuż przed startem slalomu Abstynenci i sympatycy abstynencji tuż przed startem slalomu
Urszula Rogólska /Foto Gość

W niedzielę, 26 lutego, kiedy w całej Polsce rozpoczynał się 50 Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu, w Brennej zainaugurowano 19. Zimowe Igrzyska Abstynentów. Zawody odbyły się tu już po raz szósty. Rozpoczęła je Msza św. w kościele św. Jana Chrzciciela, a następnie na stoku "Pod Starym Groniem" zawodnicy rywalizowali w narciarskim slalomie gigancie w kilku kategoriach, a także konkurencjach rekreacyjnych: rzucie śnieżką do celu. zjeździe na "byle czym", crossie na "jabłuszkach" i rzeźbie śniegowej. Warunkiem udziału dla dorosłych - jak co roku - była deklaracja co najmniej miesięcznej abstynencji od używek.

Mszy św. przewodniczył ks. prałat Władysław Zązel, diecezjalny duszpasterz trzeźwości, a wraz z nim przy ołtarzu stanęli: ks. Czesław Szwed - proboszcz parafii w Brennej i jej wikariusze: ks. Robert Sala i ks. Michał Gajzler oraz ojcowie franciszkanie, zaangażowani w ruch trzeźwościowy - o. Oskar Puszkiewicz - sekretarz Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i o. Dobrosław Mężyk z sąsiednich Górek Wielkich.

Ks. prałat Władysław Zązel (z prawej) i o. Oskar Puszkiewicz OFM "Pod Starym Groniem"   Ks. prałat Władysław Zązel (z prawej) i o. Oskar Puszkiewicz OFM "Pod Starym Groniem"
Urszula Rogólska /Foto Gość

- W tym jubileuszowym Tygodniu Modlitw o Trzeźwość Narodu, modlimy się i podejmujemy ofiarę po to, aby nasza ojczyzna była trzeźwa. Myśląc "ojczyzna", myślimy o każdym z nas - mówił o. Oskar Puszkiewicz OFM. - Ten rok jest także rokiem Narodowego Kongresu Trzeźwości, który odbędzie się we wrześniu, ale poprzez różne wydarzenia będzie trwał przez cały rok. Można włączyć się do modlitwy, aby coś w naszej ojczyźnie się zmieniło. Hasłem kongresu będą słowa: "Ku trzeźwości narodu. Odpowiedzialność rodziny, Kościoła, państwa i samorządu".

O. Puszkiewicz zwrócił uwagę, iż takie inicjatywy jak igrzyska abstynentów, są dowodem działania Ducha Świętego, otwarcia na wzajemną pomoc i wsparcie. Organizatorzy swoim przykładem świadczą, że przy otwarciu na Bożą pomoc, prawdziwa wolność jest możliwa.

Pod koniec Mszy św. ks. Władysław Zązel przeczytał list skierowany przez biskupa Tadeusza Bronakowskiego przewodniczącego Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości KEP do mieszkańców parafii w Brennej i uczestników igrzysk, zapewniający o duchowej łączności z nimi.

Całe rodziny przybyły na stok w Brennej   Całe rodziny przybyły na stok w Brennej
Urszula Rogólska /Foto Gość

Dziękując gminie Brenna za pomoc w organizacji zawodów, do udziału w nich zaprosił parafian i turystów Marek Zwoliński ze Wspólnoty "Miasto na Górze", wspierający w tym roku organizatorów z duszpasterstwa trzeźwości: - Od początku akcentujemy nasz związek z Kościołem. Łaska i wiara w Pana Boga są kluczem rozwiązania problemu prawdziwie i wielu z nas tego doświadczyło. Chcemy pokazać, że to nie obciach, że to nie wstyd - mówił.

 - Sprawa trzeźwości jest dalej aktualna od lat, a dziś może nawet bardziej, bo problem się nasila. Dziś nad wyraz hołubi się wolność. Niestety nie jest to tylko wolność do dobrego, ale też wolność do złego. Ona powinna być ograniczona. Człowiek nigdy nie powinien się wyzbywać daru używania rozumu, danego przez Boga. Ludzie wstydzą się kalectwa, a nie wstydzą się kalectwa przez alkohol. Człowiek wstydzi się, by mówiono o nim alkoholik, ale nie wstydzi się pokazać, że nim jest - mówi ks. Władysław Zązel.

Wśród uczestników abstynenckiej zabawy na stoku był m.in. o. Dobrosław Mężyk OFM. - To wspaniała inicjatywa, pod którą się podpisuję całym sercem - mówi. - Sympatyzuję z ruchem trzeźwościowym, udzielam się jako psychoterapeuta terapii uzależnień. Szkoda, że nie ma zbyt wiele imprez, które wyciągają ludzi na świeże powietrze, do wspólnej zabawy, integracji. Bo w zdrowieniu do trzeźwości, ta strona fizyczna jest równie ważna jak pomoc duchowa i psychoterapia. Poza tym chodzi o profilaktykę. A o tym mało się mówi. Chciałem zaprosić ministrantów do udziału w zawodach. Kiedy usłyszeli: "igrzyska abstynentów", odpowiadali z uśmieszkiem: "Nie, dziękuję…". To też symptomatyczne, że sama nazwa budzi opór. I to jest zadanie i wielkie pole do działania dla nas, kapłanów i dla nauczycieli.

Zawodnicy we wszystkich kategoriach wiekowych startowlali na trasie slalomu narciarskeigo   Zawodnicy we wszystkich kategoriach wiekowych startowlali na trasie slalomu narciarskeigo
Urszula Rogólska /Foto Gość

O. Dobrosław jest zdeklarowanym abstynentem od kilku lat. - Pochodzę z Łącka, słynącego ze śliwowicy. Alkohol pojawiał się moim życiu. Widziałem też, ile zła ta śliwowica zrobiła w sąsiedztwie, w życiu mojej rodziny, więc postanowiłem, że chcę służyć i ratować tych, którym można pomóc. Powiedzenie "nie", kiedy częstują alkoholem, musi być zdecydowane. Na początku nie jest łatwo. Mówią, albo myślą: głupi dziwak. Ale z czasem ta stanowczość staje się oczywista i zrozumiała.

Historia zimowych igrzysk abstynentów rozpoczęła się od integracyjnej zabawyosób związanych z Katolickim Towarzystwem Kulturalnym i Wspólnotą Przymierza "Miasto na Górze" w Straconce. Jej uczestnikami byli m.in. Mirosław Krywult i Marek Zwoliński, obecni w gronie organizatorów igrzysk od samego początku. Znaleźli wielkiego sprzymierzeńca w osobie ks. prałata Władysława Zązla i duszpasterstwie trzeźwości. Kolejne igrzyska odbywały się w Kamesznicy, jedne w Szczyrku, a od sześciu lat miejscem ich organizacji jest Brenna.

Msza św. w intencji abstynentów w Brennej Centrum   Msza św. w intencji abstynentów w Brennej Centrum
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Największym znakiem dobrej roboty jest fakt, że igrzyska nie umarły, choć pod wieloma względami: organizacyjnym, logistycznym, finansowym, to przedsięwzięcie naprawdę niełatwe - uśmiecha się Marek Zwoliński, dodając, że to wsparcie ks. Zązla ma niebagatelny wpływ na organizację zimowego spotkania abstynentów i sympatyków abstynencji.

- Jest dla nas przewodnikiem duchowym, ale przede wszystkim przewodnikiem - mówi Elżbieta Jakubiec, zaangażowana w organizację igrzysk od 13 lat. - Kiedy się pogubimy, potrzebujemy wsparcia, zrozumienia i to otrzymujemy ze strony księdza prałata. Nie wstydzimy się tego, że nasze życie tak się potoczyło - kiedyś upadliśmy, ale dziś chodzimy z podniesioną głową, uśmiechając się. Tu, na stoku nie spotkasz smutnego człowieka - tak jak i na letnich Kamesznickich Dniach Trzeźwości.

Ks. Władysław Zązel zaprosił także wszystkich do udziału w trzeźwościowej Drodze Krzyżowej na terenie byłego nazistowskiego muzeum obozu koncentracyjnego Auschwitz Birkenau, która będzie miała miejsce w sobotę 18 marca o 10.00.