Nasze Betlejem

ur

|

Gość Bielsko-Żywiecki 52/2016

publikacja 22.12.2016 00:00

Jednemu buzia się śmiała od ucha do ucha. Drugi był trochę podobny do nieporadnego żółwia. Jeszcze innemu przydługie nóżki wystawały z becika. Każdy chciał mieć swoje plastelinowe Dzieciątko Jezus.

Wszyscy uczestnicy zajęć „Inny nie znaczy gorszy”. Wszyscy uczestnicy zajęć „Inny nie znaczy gorszy”.
Urszula Rogólska /Foto Gość

To był finał czteromiesięcznych zajęć, w czasie których uczniowie Gimnazjum i Liceum Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego uczyli się, co znaczą słowa: „Inny nie znaczy gorszy”. Dowiadywali się, co znaczy być innym, poznawali świat osób niepełnosprawnych, sami sprawdzali, jak to jest nie widzieć, nie słyszeć, nie chodzić, nie mieć rąk albo nóg. Zwieńczeniem ich pracy były warsztaty artystyczne z udziałem osób niepełnosprawnych ze stowarzyszenia „Ada”, które 17 grudnia poprowadzili nauczyciele Magdalena Hetnał i Jakub Klimczyński. Podczas zajęć podzielili się na cztery grupy, które zajęły się tworzeniem poszczególnych elementów szopki betlejemskiej z postaciami wykonanymi z plasteliny. Uczniowie bez żadnych oporów weszli w przyjacielskie relacje ze swoimi niepełnosprawnymi umysłowo gośćmi. – Wspólne zadanie, praca jest doskonałym sposobem na przełamanie barier – podkreśla Jakub Klimczyński. – Współpraca zawsze buduje. Każdy z nas ma jaki talent. Kiedy je połączymy i włożymy serce we wspólne działanie, możemy zbudować naprawdę piękne rzeczy – dodaje Magdalena Hetnał.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.