Finał Roku Miłosierdzia w Skoczowie

ks. Jacek M. Pędziwiatr ks. Jacek M. Pędziwiatr

publikacja 13.11.2016 19:53

Wiara nabiera wtedy konkretnych rysów, gdy okazywana jest przez miłosierdzie.

Finał Roku Miłosierdzia w Skoczowie Ostatnie przejście przez skoczowską Bramę Miłosierdzia. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość

− Życie obecne jest czasem próby, którego doświadczamy w perspektywie naszej wieczności − przypomniał skoczowianom bp Piotr Greger podczas Mszy św. połączonej z symbolicznym „zamknięciem” Bramy Miłosierdzia w tutejszym kościele świętych apostołów Piotra i Pawła. Ks. biskup przewodniczył tutaj niedzielnej Mszy św., koncelebrowanej przez kapłanów z dekanatu skoczowskiego oraz księży-emerytów z Bielska-Białej.

Otwierająca ją procesja liturgiczna po raz ostatni przeszła przez główne drzwi kościoła, które przez blisko rok były jednocześnie Bramą Miłosierdzia, a wchodzący przez nie mogli uzyskać łaskę odpustu, spełniając wymagane przepisami kościelnymi warunki. Istotnym elementem funkcjonowania Bramy Miłosierdzia w skoczowskim kościele były także codzienne dyżury kapłanów w stałym konfesjonale.

Finał Roku Miłosierdzia w Skoczowie   Skoczowianie dziękowali za czas łaski Roku Jubileuszowego. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość − Przypominamy sobie prawdę: wiara nabiera wtedy konkretnych rysów, gdy okazywana jest przez miłosierdzie, a jego brak pociąga nas na sąd Boży − mówił zebranym bp Piotr Greger. − Pan Bóg nie pozostawia bez kary tych, którzy nie czynią miłosierdzia. Piekło czy niebo zależy od tego, czy opowiemy się po stronie miłosierdzia, czy po stronie gdzie go nie ma. Podejmowanie miłosierdzia pragniemy uczynić owocem jubileuszu miłosierdzia − zakończył biskup pomocniczy.

W skoczowskiej uroczystości uczestniczyli także wierni - mieszkańcy miasta i sąsiednich miejscowości. Miejsce przed ołtarzem zajęły licznie przybyłe siostry zakonne. W liturgię włączyła się schola parafialna "Coram Deo et hominibus".