Róże i światła w Inwałdzie

Urszula Rogólska

publikacja 27.10.2016 11:50

Jak zachęcić dzieci do modlitwy różańcowej? W Inwałdzie sprawdza się pomysł, którego początek sięga lat 80. poprzedniego wieku.

Różaniec świateł w inwałdzkim kościele parafialnym Różaniec świateł w inwałdzkim kościele parafialnym
Ks. Dawid Surmiak

- Pomysł nie był skomplikowany w realizacji, a przyciąga na Różaniec do naszego sanktuarium Matki Bożej Inwałdzkiej tłumy dzieci! - mówi ks. Dawid Surmiak, wikary w parafii Narodzenia NMP w Inwałdzie.

W październiku nad ołtarzem w kościele parafialnym umieszczono okazały różaniec - każde "Zdrowaś Matyjo" i "Ojcze nasz", to zapalająca się na nim kolejna lampka.

- Dzieciom to się bardzo podoba. Modlą się, a jednocześnie "coś się dzieje" - dodaje ks. Surmiak. - Ten różaniec pojawił się w kościele w latach 80. XX wieku. Pomaga modlić się także dorosłym. Kiedy zdarzyło się, że w październiku nie było go w ołtarzu, od razu przychodzili pytać dlaczego.

Drugą zachętą do modlitwy jest akcja: "Róże dla Pani Inwałdzkiej". Codziennie dzieci wrzucają papierowe róże do kosza oznaczonego symbolem swojej klasy ze szkoły podstawowej. Koszy jest tyle, ile klas. Na te, które najliczniej przyjdą na nabożeństwo, czekają nagrody.