Sprinter na maksa

aśs

|

Gość Bielsko-Żywiecki 40/2016

publikacja 29.09.2016 00:00

Ksiądz Tomasz był kapłanem pięć lat, a sześć lat temu złożył wieczystą profesję w Towarzystwie Chrystusowym. Po nagłej i krótkiej chorobie zmarł 5 września, podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej, w szpitalu w Ammanie.

Ostatnie pożegnanie śp. ks. Tomasza Dzidy TCh. Ostatnie pożegnanie śp. ks. Tomasza Dzidy TCh.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Ojego uzdrowienie modliła się parafia w Scarborough i ludzie w wielu krajach Europy. – Pan chciał inaczej, ale to, co zrobiła nasza solidarność wiary, to jest efekt, który wywołał Tomasz, i za to trzeba mu być wdzięcznym: za to morze modlitwy, morze wiary, które rozlało się po całym świecie – mówi ks. Ryszard Głowacki, generał TCh. Ks. Tomasz Dzida urodził się 17 listopada 1981 r. Należał do wspólnoty parafii NMP Wspomożenia Wiernych w Czechowicach-Dziedzicach. Do Towarzystwa Chrystusowego wstąpił w 2006 r. Święcenia kapłańskie otrzymał w 2011 r. w Poznaniu. Był wikarym w Stargardzie, a w 2013 r. rozpoczął pracę za granicą. Był duszpasterzem Polonii w miejscowości Lombard (USA) oraz w parafii MB Królowej Polski w Toronto. W lipcu wraz z 30-osobową grupą młodzieży z Kanady przyjechał do Polski na Światowe Dni Młodzieży. Gdy przyszła choroba, w testamencie zapisał biblijne słowa: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem”.

Dostępne jest 34% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.