Na ŚDM z Żywca do Krakowa - przez Lwów

Alina Świeży-Sobel

publikacja 03.08.2016 09:02

Ks. Grzegorz Kierpiec i jego team na kolejnym etapie "rozkręcania wiary" na rowerach dotarli na Campus Misericordiae. Przyjechali prosto ze Lwowa, w drodze do... Wilna.

 Żywieccy rowerzyści na Campus Misericordiae przyjechali prosto ze Lwowa Żywieccy rowerzyści na Campus Misericordiae przyjechali prosto ze Lwowa
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Wśród pielgrzymów na Campus Misericordiae była też grupka cyklistów z Żywca, uczestników projektu "Rozkręć wiarę". Z rowerami, w koszulkach z napisem "Jezu, ufam Tobie", do nocnego czuwania i wspólnej modlitwy z papieżem Franciszkiem w sobotni wieczór przygotowywali się też: ks. Grzegorz Kierpiec z żywieckiej parafii konkatedralnej, Marian Butor z Rajczy i Marek Stasica z Cięciny.

- Przyjechaliśmy na Światowe Dni Młodzieży z Żywca do Krakowa... przez Lwów - mówi ks. Kierpiec. Pielgrzymowali w piątkę, wraz z Anną Guzek i Tadeuszem Niklem, a w drodze nawiedzili kaplicę w pałacu arcybiskupim w Lwowie. - Każdy, komu to mówimy, śmieje się z nas, bo mieszkając kilkadziesiąt kilometrów od Krakowa, żeby tu dotrzeć przejechaliśmy ich tysiąc.

W drodze doświadczali niezwykłej gościnności. - Doznaliśmy jej także ze strony o. Sławomira Zielińskiego, franciszkanina pracującego w lwowskiej kurii. Kiedyś prowadził rekolekcje w naszej parafii w Żywcu i zapraszał do odwiedzenia Lwowa. Obiecałem wówczas, że przyjadę - i w pięć osób razem dotrzymaliśmy słowa. Dzięki gościnności o. Sławomira mogliśmy znaleźć się w pałacu arcybiskupa lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego i mogliśmy odprawić Mszę Świętą w jego kaplicy - relacjonuje ks. Kierpiec.

Cały czas rowerzyści byli też w kontakcie z pielgrzymami, którzy na ŚDM przyjechali z Australii. - Gościli najpierw u nas w Żywcu, a potem w Krakowie, gdzie także ich odwiedziliśmy i teraz jedziemy na rowerach oklejonych australijskimi naklejkami - chwalą się rowerzyści.

Prosto ze spotkania z papieżem grupa wyruszyła na rowerach do Wilna. Po powrocie z Wilna do Warszawy w 12-osobowym gronie planują przelot samolotem na kolejną rowerową pielgrzymkę po Armenii i Gruzji.

- Bardzo chciałem tu być. Udział w Światowych Dniach Młodzieży daje mi nowe życie. Dotąd byłem na wszystkich, na których mogłem - mówi ks. Kierpiec.