Wytrwale, dla Boga...

ks. Jacek Pędziwiatr

|

Gość Bielsko-Żywiecki 23/2016

publikacja 01.06.2016 23:57

Ksiądz Augustyn Paranycz zmarł w tym samym czasie, kiedy jego koledzy rocznikowi wielbili Boga za 42 lat swojego kapłaństwa.

▲	Pożegnanie śp. ks. Paranycza w podleskim kościele. ▲ Pożegnanie śp. ks. Paranycza w podleskim kościele.
Ks. Jacek M. Pędziwiatr / Foto Gość

Odszedł do Pana 19 maja, w 74. roku życia i w 42. roku kapłaństwa, z którego aż 35 lat poświęcił parafii Najdroższej Krwi Pana Jezusa w Kętach-Podlesiu. Księża wyświęceni 19 maja 1974 r. w Krakowie, Rabce i Nowym Targu spotkali się na wspólnej modlitwie w dniu rocznicy święceń w uroczystość Chrystusa Najwyższego Kapłana. Przed zakończeniem Mszy św. otrzymali wiadomość, że zmarł ich kolega. − Modliliśmy się za nieobecnych księży, również za chorych, w tym za ks. Augustyna − mówi jeden z jego kolegów rocznikowych, ks. Józef Morawa. Parafianie z Kęt-Podlesia całymi rodzinami przyszli pożegnać dawnego proboszcza. Mszy św. z importą przewodniczył bp Roman Pindel, a pogrzebową Mszę św. odprawił bp Piotr Greger w koncelebrze kilkudziesięciu kapłanów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.