Pieszo i w namiocie

Alina Świeży-Sobel

|

Gośc Bielsko-Żywiecki 21/2016

publikacja 19.05.2016 00:00

Parafia Dobrego Pasterza w Istebnej. świętuje w tym roku 300-lecie swego istnienia. Uroczystości odbędą się w czerwcu. To dziękczynienie za tradycję wiary, którą zapoczątkował tu słynny misjonarz jezuita o. Leopold Tempes.

	– Z dokumentów i diariusza wyłania się naprawdę fascynująca postać – uważa Małgorzata Kiereś. – Z dokumentów i diariusza wyłania się naprawdę fascynująca postać – uważa Małgorzata Kiereś.
Alina Świeży-Sobel

Zawitał do istebniańskich górali dokładnie 18 maja 1716 roku. Przyniósł im fundament, na którym budują do dziś. Jego postać fascynuje i budzi autentyczny podziw dla niezwykłej gorliwości i niepospolitych talentów kapłana, który w 1711 roku na pole- cenie biskupa wrocławskiego dotarł ze Świdnicy do Cieszyna, by tu podjąć pracę duszpaster- ską. Misja o. Leopolda Tempesa miała związek z przejściem ówczesnego księcia cieszyńskiego Adama Wacława na katolicyzm i prowadzonym na terenie Śląska Cieszyńskiego przywracaniem obecności Kościoła katolickiego. Czeski trzydziestoparoletni o. Leopold pracy tej oddał się z wielkim zapałem. Po krótkim czasie spędzonym w Jabłonkowie, gdzie zapoczątkował m.in. wielkopiątkowe misteria Męki Pańskiej, w maju 1716 roku wyruszył na północ, na teren dzisiejszej beskidzkiej Trójwsi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.