- Panie Jezu, w dniu, kiedy wstępowałeś do Ojca, powiedziałeś: "Jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata". I rzeczywiście czujemy Twoją obecność wśród nas, kiedy gromadzimy się w Twoim imieniu jako Kościół; kiedy czytamy albo słuchamy słowa Bożego; szczególnie zaś, kiedy przychodzisz do nas pod eucharystycznymi znakami Chleba i Wina i w innych sakramentach. Dzisiaj przychodzisz do nas w szczególnych znakach: Bożego Miłosierdzia; w znakach Twojego obrazu i relikwii apostołów Bożego Miłosierdzia: św. Faustyny i św. Jana Pawła II - mówił ks. proboszcz Jan Froelich, witając obraz Pana Jezusa Miłosiernego i relikwie w prezbiterium kościoła w Bierach.

  Słowa powitania i zawierzenia wypowiedział proboszcz ks. kan. Jan Froelich
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Jak przypomniał ks. Froelich, Pan Jezus ukazał się w tej postaci siostrze Faustynie w celi płockiego klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia 22 lutego 1931 roku i według tej wizji polecił jej namalować ten obraz.

- "Wieczorem, kiedy byłam w celi - relacjonuje to wydarzenie w "Dzienniczku" - ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka podniesiona jak do błogosławieństwa, a druga dotyka szaty na piersi. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa promienie: jeden czerwony, a drugi blady. Po chwili powiedział mi Jezus: - Wymaluj obraz według tego rysunku, który widzisz, z podpisem: 'Jezu, ufam Tobie'. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej, i na całym świecie"... - przytaczał fragment "Dzienniczka".

- Obraz powstał więc z Twojej woli, Panie Jezu. Jest znakiem, a zarazem wizualną syntezą całego orędzia o Bożym Miłosierdziu, które przekazałeś nam przez św. Faustynę, gdy z jednej strony przypomina objawioną na kartach Pisma Świętego tajemnicę miłosiernej miłości Boga do człowieka i wzywa do kształtowania chrześcijańskiej postawy ufności wobec Niego, a z drugiej strony wzywa do miłosierdzia względem bliźnich, a także spełnia rolę naczynia do czerpania łask, które zostało obdarzone przez Ciebie, Panie Jezu, wieloma obietnicami - przypominał ksiądz proboszcz.

  Bp Piotr Greger pobłogosławił krzyże i pamiątki bierzmowania...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Z ufną modlitwą przed tym obrazem, połączoną z uczynkami miłosierdzia względem bliźnich, związałeś Jezu obietnicę ogólną wszelkich łask i doczesnych dobrodziejstw, jeśli są one zgodne z Twoją wolą, a także obietnice szczegółowe: łaski zbawienia, dużych postępów w drodze chrześcijańskiej doskonałości, łaskę szczęśliwej śmierci. Witamy Cię, Panie Jezu, w tym szczególnym znaku w naszej parafii. Pozwól nam doświadczyć mocy Twojego miłosierdzia w tej szczególnej dobie i zapal nasze dusze do miłosierdzia wobec naszych sióstr i braci - prosił ks. Froelich.

Po tej modlitwie bp Greger zapalił święcę iskry miłosierdzia.

- Rozpoczynając dobę miłosierdzia w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bierach chcemy o to Boże Miłosierdzie błagać dla nas i dla całego świata, a zwłaszcza dla tych, którzy tego miłosierdzia potrzebują najbardziej - podkreślał bp Greger.

Podczas Eucharystii bp Greger udzielił sakramentu bierzmowania grupie siedmiorga młodych, a na zakończenie liturgii pobłogosławił pamiątki bierzmowania i krzyże, które będą im towarzyszyć w dorosłym chrześcijańskim życiu.

Poświęcił także tryptyki, które rozpoczną peregrynację do rodzin parafii w Bierach.   Alina Świeży-Sobel /Foto Gość