Adoptowali dziewięcioro dzieci

publikacja 14.04.2016 23:40

Uczniowie, nauczyciele i pracownicy gimnazjum i liceum Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego pomagają misji w Kasisi, gdzie siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej ze Starej Wsi prowadzą największy w Zambii sierociniec.

Młodzież ze szkół KTK przy zdjęciach dziewiątki "swoich afrykańskich dzieci" Młodzież ze szkół KTK przy zdjęciach dziewiątki "swoich afrykańskich dzieci"
Urszula Rogólska /Foto Gość

Uczniowie gimnazjum i liceum prowadzonego przez Katolickie Towarzystwo Kulturalne w Bielsku-Białej, razem ze swoimi nauczycielami i wszystkimi pracownikami szkoły, postanowili materialnie i modlitewnie zaadoptować dziewięcioro dzieci z sierocińca Kasisi Children’s Home, który w zambijskim buszu prowadzą polskie siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej ze Starej Wsi.

Sierociniec wspiera Fundacja Kasisi, powołana przez dziennikarza Szymona Hołownię. To największy sierociniec w Zambii, który utrzymuje się z darów materialnych ludzi dobrej woli z całego świata.

Miesięczny koszt jego utrzymania to 100 zł, co w zależności od liczebności klasy daje 5-6 zł miesięcznie na osobę. – Suma nie jest duża, a pomoc ogromna – mówi Anna Ficoń, nauczycielka anielskiego i inicjatorka akcji w szkole. – Chcemy, aby nasi uczniowie mieli świadomość, że wystarczy podzielić się małą częścią tego, co sami otrzymaliśmy. W ten właśnie sposób zmieniamy świat na lepsze.

Adopcja to kontynuacja ubiegłorocznej akcji w szkole "Ozłacamy Kasisi", w czasie której uczniowie zbierali złotówki dla sierocińca, przygotowywali sznurkowe bransoletki dla Afrykańczyków, zorganizowali koncert dla Afryki, a także poznawali realia życia na Czarnym Lądzie.

Mała Precious z Kasisi w telefonie Anny Ficoń   Mała Precious z Kasisi w telefonie Anny Ficoń
Urszula Rogólska /Foto Gość
W tym roku na szkolnym korytarzu przygotowali okazałą planszę, na której przymocowali portrety wszystkich swoich dzieci z Kasisi. na specjalnym profilu facebookowym poznają ich codzienność.

Tak naprawdę dzieci adoptowanych przez środowisko KTK jest jeszcze więcej! "Swoje" dziecko w Kasisi ma także Anna Ficoń. 3,5-letnia dziewczynka, która jest jej "adopcyjna córką" ma na imię... Precious - które można przetłumaczyć jako skarb, coś drogocennego. Precious jest z Anną stale - także dzięki temu, że jej zdjęcie stało się tapetą w jej telefonie. - Nigdy nie przywiązywałam się do tapet w telefonie i zmieniałam je co tydzień. Ale Precious zmieniła ten stan rzeczy - śmieje się Ania. - Zdjęcie jest tu już na stałe...

Jak podkreśla angliska bielskich uczniów ze szkół KTK, bakcyla pomagania Kasisi połknęła po rekolekcjach, które w Korbielowie współprowadził Szymon Hołownia. Pasja, zapał, oddanie z jakim mówił o Kasisi zdeterminowało ją do włączenia się w projekty pomocy przygotowywane przez fundację. Z wielkim zaangażowaniem włączyli się w nie także uczniowie.

O tym jak uczniowie ze szkół KTK pomagali w zeszłym roku pisaliśmy TUTAJ.

Więcej o akcji w szkołach KTK w 18 numerze "Gościa" bielsko-żywieckiego.