Papież przyjedzie do Auschwitz

ks. Jacek Pędziwiatr

publikacja 12.03.2016 19:18

Papież przyjedzie do byłego obozu zagłady Auschwitz 29 lipca. To jedna z przypuszczalnych dat pamiętnego apelu, podczas którego przywieziony do KL Auschwitz dwa miesiące wcześniej o. Kolbe dobrowolnie zgłosił się na śmierć w zamian za Franciszka Gajowniczka.

Papież przyjedzie do Auschwitz Papież Franciszek dołączy do grona odwiedzających były obóz ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość

Pod koniec lipca - dokładna data nie jest znana - jeden z więźniów, piekarz z Warszawy nazwiskiem Kłos, uciekł z komanda więźniów KL Auschwitz pracujących przy żniwach. Ponieważ w ciągu doby nie udało się go złapać, na głównym placu obozowym odbył się apel, podczas którego dowódca obozu Karl Fritzsch wybrał w odwecie 10 współwięźniów zbiega na śmierć w bunkrze godowym, w piwnicy bloku śmierci. Jeden z nich, Franciszek Gajowniczek, sierżant wojska polskiego schwytany podczas próby przedostania się na Węgry, zaczął płakać, że żal mu zostawić żony i dzieci. Wówczas ojciec Kolbe wystąpił z szeregu, zgłaszając się dobrowolnie na śmierć w zamian za ojca rodziny. Ofiara o. Maksymiliana została przyjęta. Gajowniczek ocalał, przeżył obóz i wojnę, był uczestnikiem wyniesienia swojego wybawcy na ołtarze.

Rocznica heroicznej decyzji

Dokładna data tych wydarzeń w tajemniczy sposób nie została do dziś ustalona. Pewne jest tylko, że o. Maksymilian został dobity zastrzykiem trucizny 14 sierpnia 1941 roku. Ucieczka i apel miały miejsce pod koniec lipca. Niektóre wersje mówią o 29 lipca, czyli dniu, w którym papież Franciszek przyjedzie do byłego obozu zagłady.

Jego wizytę zapowiedział już dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardii z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście, pod koniec stycznia tego roku. Fakt papieskiej obecności w tym wyjątkowym miejscu potwierdził bp Damian Muskus podczas konferencji prasowej w Krakowie w sobotę 12 marca. Nie znamy na razie jej szczegółowego programu. Nie wiadomo, czy będzie miała charakter prywatny, z udziałem oficjeli i zaproszonych gości, czy też będą w niej modli wziąć udział wierni.

Papież przyjedzie do Auschwitz   Plac apelowy, miejsce dramatu sprzed 75 lat ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Tradycja papieskich wizyt

Papieskie wizyty w byłym obozie zagłady mają swoją tradycję. Przed Franciszkiem byli tutaj także Jan Paweł II i Benedykt XVI. Obaj papieże przybyli tutaj nie tylko w charakterze głowy Kościoła, ale także jako synowie swoich narodów: Jan Paweł II - narodu polskiego, udręczonego w czasach II wojny światowej, Benedykt XVI - narodu niemieckiego, "w którym grupa zbrodniarzy zdobyła władzę" i posłużyła się narodem jako narzędziem zbrodni. Obaj na swój sposób doświadczyli przemocy i całego ogromu dramatu wojny. Obaj wspomnieli, choć w różny sposób, o miejscu wiary w Auschwitz-Birkenau: Jan Paweł II upatrywał w niej źródło siły, która męczennikom obozu zagłady pozwoliła odnieść zwycięstwo, Benedykt XVI upatrywał w niej także powód prześladowań: "Dla Twego Imienia nas mordują". Obaj papieże zgodnie wypowiedzieli się o kwestii męczeństwa Żydów w Auschwitz-Birkenau, widząc w niej nie tylko martyrologię narodu, ale więcej - próbę likwidacji korzeni wiary.

W bardzo ciekawy sposób obaj papieże snuli refleksję dotyczącą tablic upamiętniających ofiary obozu różnych narodowości. Jan Paweł II wspomniał tablicę w języku rosyjskim, wstrzymując się od komentarza. Benedykt XVI ów komentarz dopowiedział: "Upamiętnia ona tych, którzy wyzwalając spod jednej dyktatury, musieli służyć innej". Jan Paweł II w 1979 r., kiedy w Polsce panował ustrój owej drugiej dyktatury, nie mógł wypowiedzieć tych słów na głos.

Owoce pokoju

Benedykt XVI wspomniał o jeszcze dwóch innych tablicach. Wspominając tę w języku niemieckim podkreślił, że upamiętnia ona ludzi, którzy w czasie wojny postrzegani byli w swojej ojczyźnie jako wyrzutki społeczeństwa, a w rzeczywistości stali się świadkami prawdy i dobra. Papież wspomniał także tablicę ku czci pomordowanych Romów, traktowanych w dobie wojny jako "bezwartościowa część społeczeństwa". Obaj papieże wspomnieli przykład tych, dla których Auschwitz-Birkenau stało się miejscem narodzin dla nieba - św. Maksymiliana (Jan Paweł II) oraz św. Teresę Benedyktę od Krzyża Edytę Stein (Benedykt XVI).

Obaj papieże, przy okazji przemówień w Birkenau, powołali się nie tylko na wartości religijne, ale również uniwersalne. Jan Paweł II wspomniał tutaj Pawła Włodkowica, który przed wiekami pisał, że tam, gdzie mocniej rozlała się siła niż miłość, ludzie szukają własnego interesu, łamiąc prawo Boże. Benedykt XVI przytoczył podobną myśl, choć inaczej brzmiącą i pochodzącą z Sofoklesowej "Antygony": "Nie jestem tu, aby razem nienawidzić, lecz by razem miłować".

Jan Paweł II mówił w Birkenau o potrzebie troski o pokój i pojednanie. 27 lat po tym wezwaniu jego następca mógł już w tym samym miejscu wymienić inicjatywy, które służą wypełnieniu tego wezwania: Centrum Dialogu i Modlitwy, Centrum św. Maksymiliana, Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście, Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży i Oświęcimską Akademię Praw Człowieka.

Podczas wizyty w 2006 roku Benedykt XVI stwierdził, że Auschwitz-Birkenau jest miejscem, w którym niewłaściwe jest pytanie: "Gdzie był wówczas Bóg?". Były obóz zagłady jest miejscem modlitwy i opamiętania człowieka. Pozostaje nadzieja, że tegoroczna wizyta papieska wpisze się w ten sam nurt postrzegania byłego obozu.