Malecki srebrny jubileusz

ks. Jacek Pędziwiatr

|

Gość Bielski 08/2016

publikacja 18.02.2016 00:00

Na rozstaju dróg, w miejscu, gdzie dziś stoi kościół, w połowie XIX wieku grzebano zmarłych na cholerę. Dla upamiętnienia miejsca pochówku postawiono tutaj najpierw krzyż, a później kapliczkę. W środku powieszono obraz św. Barbary, patronki dobrej śmierci, oraz wyjątkowy wizerunek Matki Boskiej Gromnicznej.

Kopię obrazu Matki Bożej Maleckiej po Mszy św. umieszczono w kaplicy przy kościele Kopię obrazu Matki Bożej Maleckiej po Mszy św. umieszczono w kaplicy przy kościele
Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość

Wizerunek św. Barbary, namalowany na płótnie naklejonym na desce, uległ zniszczeniu. Ale dziś w nowym kościele święta ma swoją własną kaplicę, urządzoną staraniem górników, których kiedyś w Malcu było bardzo wielu. Po latach Matka Boska, której obraz niedawno odrestaurowano, doczekała się własnego ołtarza we wnętrzu kościoła. W kaplicy umieszczono jej wierną kopię. Nie wiadomo skąd pochodzi obraz. Mówi się o nim, że to Matka Boska Gromniczna, choć próżno na nim szukać zapalonej świecy. Jest za to klatka z dwoma gołębiami, które Maryja z Józefem złożyli w ofierze podczas oczyszczenia połączonego z ofiarowaniem Jezusa w świątyni, a więc w dniu tradycyjnego poświęcenia świec. Właśnie od tego obrzędu jest on określany mianem święta Matki Boskiej Gromnicznej.

Matka partyzantów

Mieszkańcy Malca pierwotnie należeli do parafii w sąsiednim Osieku. By dotrzeć do kościoła, musieli pokonać cztery, pięć kilometrów. Kapliczka stojąca na cholerycznym cmentarzu budziła nadzieję na własne miejsce kultu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.