Znaki Miłosierdzia w Koszarawie

Ks. Jacek M. Pędziwiatr

publikacja 10.11.2015 10:09

70 tysięcy obiadów dziennie fundował św. Karol Boromeusz. Znaki Miłosierdzia gościły w Koszarawie, która właśnie jego obrała za swojego patrona. Niedawno minęła 160. rocznica konsekracji miejscowego kościoła.

Znaki Miłosierdzia w Koszarawie Bierzmowanie wobec znaków miłosierdzia. Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość

− Bogactwo lgnęło do Karola Boromeusza od dzieciństwa −przypomniał koszarawianom bp Roman Pindel, który przewodniczył Mszy św. na powitanie Znaków Miłosierdzia w miejscowym kościele parafialnym. − Jego rodzice byli ludźmi bogatymi. Jemu też nie brakowało pieniędzy. Jednak to właśnie miłosierdzie było dla niego ideałem życia chrześcijańskiego.

Pochodzący z arystokratycznego rodu Karol już jako dwunastolatek został mianowany opatem w swoim rodzinnym mieście. Wszystkie płynące z tego tytułu korzyści materialne kazał przeznaczyć ubogim. Wraz z rozwojem kariery kościelnej i wzrostem podległych mu beneficjów, rozszerzał działalność dobroczynną. Zakładał bursy dla ubogich studentów, domy opieki dla starców, chorych i upadłych kobiet, sierocińce i szpitale. W czasie zarazy żywił głodnych. Liczba karmionych z jego funduszy dochodziła do 70 tysięcy dziennie!

Znaki Miłosierdzia w Koszarawie   Krzyż będzie znakiem umocnienia wiary. Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Ordynariusz bielsko-żywiecki, przypominając ideały św. Karola Boromeusza wezwał mieszkańców Koszarawy do podjęcia - na jego wzór - dzieł miłosierdzia we wspólnocie parafialnej. Według ks. biskupa mogą być one znakomitym i trwałym śladem nawiedzenia obrazu i relikwii świętych.

Do koszarawskiego kościoła przywieziono je z Jeleśni w poniedziałek 9 listopada po południu. Na ich przywitanie parafianie wypełnili kościół. W głównej nawie stanęło 48 gimnazjalistów, którzy podczas powitalnej Eucharystii przyjęli Sakrament Bierzmowania.
− To uczniowie klasy drugiej i trzeciej gimnazjum − wyjaśnia miejscowy wikariusz i katecheta ks. Piotr Susfał. − W naszej parafii Sakrament Bierzmowania młodzież przyjmuje co dwa lata −dodaje.
W bocznej nawie kościoła stanęły poczty sztandarowe górników i strażaków oraz szkół. Obecni byli przedstawiciele grup parafialnych i społecznych. Widać było także wiernych w strojach góralskich. Znaki Miłosierdzia przywitał ks. proboszcz Adam Stopa.
W procesji z darami młodzież przyniosła indeksy, potwierdzające duchowe przygotowanie do przyjęcia Sakramentu Dojrzałości Chrześcijańskiej. Na zakończenie Mszy św. bp Roman Pindel poświęcił pamiątkowe krzyże, które dla nowo bierzmowanych będą znakiem umocnienia i łaski w życiu wiarą.

Znaki Miłosierdzia w Koszarawie   Wierni w oczekiwaniu na Mszę św. Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Parafia  w  Koszarawie  powstała  w  1843  r.  Jako  jedyna w ówczesnej diecezji krakowskiej  cieszyła  się  wezwaniem św. Karola Boromeusza. W tym samym czasie poświęcono też kościół,  wzniesiony  z  kamienia. Dalsze dwanaście lat przyszło czekać na jego konsekrację. Dokonał tego 10 września 1855 r. biskup Józef Pukalski.
Po nawiedzeniu Koszarawy Znaki Miłosierdzia zostaną przewieziono do Przyborowa (10 listopada), stąd trafią do Sopotni Wielkiej (11 listopada), a następnie do Sopotni Małej (12 listopada).