z transparentami, balonikami, wiatraczkami wyruszyli bielszczanie z kościoła Trójcy Przenajświętszej. A najlepszą promocją życia byli najmłodsi uczestnicy marszu.
Bielszczanie po raz drugi maszerowali, popierając życie
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Przejdziemy ulicami Bielska-Białej, by zaświadczyć, że życie człowieka jest największą wartością: zarówno w wymiarze naturalnym, jak i nadprzyrodzonym. Jako ludzie wierzący, uczniowie Jezusa Chrystusa, jesteśmy posłani do tego świata. Stoi przed nami szczególne zadanie, abyśmy – dostrzegając tu i ówdzie przejawy cywilizacji śmierci – mieli odwagę przekonywać, że ostateczne słowo i przyszłość człowieka należy do kultury życia i miłości – mówił bp Piotr Greger, dziękując również w imieniu bp. Romana Pindla wszystkim, którzy opowiadają się po stronie życia. O słuszności tego wyboru najskuteczniej przekonywały uśmiechy maszerujących z maluchami całych rodzin.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.