Jak góralki flamenco tupały

Urszula Rogólska

publikacja 08.05.2015 00:29

W piątek 8 maja rozpoczyna się druga seria warsztatów „Kobieta pObudzona”, przygotowanych przez Chrześcijański Ośrodek Rozwoju (COR), który ma swoją siedzibę przy parafii św. Barbary w Czechowicach-Dziedzicach.

Katarzyna Dziurdzik, nauczycielka tańca flamenco podczas zajęć z uczestniczkami warsztatów dla kobiet Katarzyna Dziurdzik, nauczycielka tańca flamenco podczas zajęć z uczestniczkami warsztatów dla kobiet
Urszula Rogólska /Foto Gość

– Na warsztaty zapraszamy panie w wieku 30+ – mówi Anna Ochman-Pasternak. – Będziemy się spotykać co piątek, od 18.00 do 21.00, przez sześć tygodni, w pomieszczeniach szkoły „Na Grodzisku” w Starym Bielsku. To czas dla wszystkich pań: mężatek – szczęśliwych albo wręcz przeciwnie; kobiet samotnych z wyboru czy też dlatego, że „tak się życie ułożyło”.

W pierwszej edycji, która ciszyła się ogromnym zainteresowaniem wzięły udział panie z terenu całej diecezji bielsko-żywieckiej. Bardzo silną reprezentację miała zwłaszcza Trójwieś - paniom z Jaworzynki, Istebnej i Koniakowa warsztaty zafundowali... mężowie!

Spotkania będą miały twórczą formułę, a poruszane tematy to m.in.: tożsamość, osobowość, wartość, pewność siebie, autoprezentacja, wygląd zewnętrzny. Zajęcia poprowadzą specjalistki z dziedzin tańca, teatru, stylizacji, fotografii, fryzjerstwa.

– Chcemy, żeby panie odkryły wiele aspektów swojej kobiecości. Bo chrześcijanka to kobieta piękna wewnętrznie, jak i emanująca radością, pięknem i pasją życia na zewnątrz – dodaje Anna Ochman-Pasternak.

Spotkanie ze stylistką było takż ejednym z elementów zajeć warsztatowych   Spotkanie ze stylistką było takż ejednym z elementów zajeć warsztatowych
Urszula Rogólska /Foto Gość
Wśród prowadzących zajęcia była m.in. Katarzyna Dziurdzik, nauczycielka tańca flamenco, założycielka akademii tańca "Fuente de la amapola" z Krakowa. Podczas zajęć nie tylko uczyła panie podstaw tańca flamenco, ale i uświadamiała im w czym tkwi prawdziwe piękno kobiety, które taniec tylko wydobywa.

Panie żywiołowo reagowały na zachęty do nauki klaskania czy tupania - czyli wcale nie takich prostych kroków flamenco.

– O warsztatach przeczytał w „Gościu” mój mąż. Postanowił wziąć na siebie obowiązki opieki nad dziećmi w piątki i podarował mi warsztaty, mówiąc że czuje, iż sprawią mi dużo przyjemności – mówi Edyta z Bielska-Białej, jedna z uczestniczek pierwszej edycji. – To był wspaniały czas: poznawałyśmy nasze temperamenty, szukałyśmy naszych wartościowych cech, odkrywałyśmy wartość naszego serca. Miałyśmy czas, żeby się poznać, żeby popatrzeć na rzeczywistość twórczo i pozytywnie.

Wspólne i indywidualne zajęcia pozwalały odkrywać uczestniczkom ich kobiecość   Wspólne i indywidualne zajęcia pozwalały odkrywać uczestniczkom ich kobiecość
Urszula Rogólska /Foto Gość
– Zadawałyśmy sobie pytania jak kochać, jak odnaleźć prawdziwy spokój duchowy, czuć się spełnionymi. Za każdym razem towarzyszyła nam modlitwa i Słowo Boże – dodaje Sylwia.

– Kobieta jest czasem „przybrudzona” szarą rzeczywistością. Te warsztaty pozwoliły mi tę warstwę kurzu zdjąć i odkryć to, co drzemie w głębi serca – podkreśla Sabina.

Więcej informacji: ania@cor.info.pl lub telefonicznie +48 608 050 953.