Karolina Kuś i Jakub Kuś z Miliardowic

Urszula Rogólska

publikacja 06.05.2015 11:46

Karolina - kiedyś maltanka, dziś wciągnięta przez brata do grupy porządkowych.

Rodzeństwo Kusiów po raz pierwszy razem na pielgrzymce w roli kierujacych ruchem Rodzeństwo Kusiów po raz pierwszy razem na pielgrzymce w roli kierujacych ruchem
Urszula Rogólska /Foto Gość

Karolina: - Od lat chodzimy na pielgrzymki – ta jest moją ósmą. Jesteśmy z Miliardowic, a z niedalekich Czechowic pochodzi Mariusz Zawada, odpowiedzialny z służbę medyczną na pielgrzymce.

Mariusz sam nam mówił, że ma za sobą 29 pielgrzymek na Jasną Górę jako porządkowy. Wszyscy mamy do niego ogromny szacunek.

Ja do tej pory chodziłam jako maltanka - wolontariuszka Maltańskiej Służby Medycznej - ale w tym roku się okazało, że maltańczyków wystarcza, a brakuje porządkowych. Mój brat od dwóch lat jest porządkowym i… wciągnął mnie do tej służby.

Mam skończone 18 lat, więc mogłam wziąć udział w kursie, organizowanym przez policję, który uprawnia do pracy porządkowego na pielgrzymce.

Uśmiech Karoliny zjednywał jej serca nawet bardzo niecierpliwych kierowców, którzy chcieli szybko wyprzedzić pątników   Uśmiech Karoliny zjednywał jej serca nawet bardzo niecierpliwych kierowców, którzy chcieli szybko wyprzedzić pątników
Urszula Rogólska /Foto Gość
Czy trzeba mieć jakieś szczególne predyspozycje do tej służby? Na pewno potrzebne są „oczy dokoła głowy”. Trzeba też być wytrzymałym fizycznie i psychicznie, a także stanowczym wobec kierowców, którzy się śpieszą i czasem kłócą z nami. Na szczęście jest na to sprawdzony sposób – trzeba podchodzić do każdego grzecznie i z uśmiechem.