To przyniesie wiele dobra

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 19/2015

publikacja 07.05.2015 00:00

Pielgrzymka do Łagiewnik. Marlena Tokarczyk z Czańca w poniedziałek 4 maja rozpoczęła pierwszy egzamin maturalny. Co robiła cztery dni wcześniej? Nie siedziała już nad książkami! Wyruszyła w drogę, ścisnęła różaniec i razem z rodzicami i młodszymi siostrami mówiła „Jezu, ufam Tobie…”.

 Utrudzeni, ale szczęśliwi dotarli do celu – do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach Utrudzeni, ale szczęśliwi dotarli do celu – do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach

Całą rodziną bierzemy udział w pieszej pielgrzymce do Łagiewnik od początku – czyli idziemy po raz trzeci – mówi Robert Tokarczyk z Czańca: mąż Sabiny, tata 18-letniej Marleny, 14-letniej Julii i 7-letniej Asi. – To wędrowanie jest dla nas ważnym ogniwem życiowego łańcuszka. Gdyby go zabrakło, ten łańcuszek by się rozerwał. Potrzebujemy go, bo daje siłę, dużo radości, poczucie jedności i doświadczenie żywego, młodego Kościoła.

Oddajemy ten czas

Wczesnym popołudniem 30 kwietnia, Tokarczykowie wyruszyli w grupie 1371 pieszych pielgrzymów z Hałcnowa do Łagiewnik. Tylko w ubiegłym roku nie mogli pójść w komplecie – trzy dni przed pielgrzymką Marlena skręciła nogę. W tym roku nadrabia tę nieobecność:

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.