W Wapienicy: otwarte serca dla pątników

Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

publikacja 30.04.2015 06:43

Cieszyńską grupę na pierwszym pielgrzymkowym noclegu witał ks. kan. Jerzy Matoga, proboszcz parafii św. Franciszka z Asyżu w Bielsku-Białej Wapienicy.

Powitanie pielgrzymów w kościele św. Franciszka z Asyżu w Wapienicy Powitanie pielgrzymów w kościele św. Franciszka z Asyżu w Wapienicy
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Grupa 26 pielgrzymów, którzy w środę rano z ks. prał. Stefanem Sputkiem na czele wyruszyli z cieszyńskiego kościoła św. Jerzego, w komplecie dotarła pod wieczór do Bielska-Białej Wapienicy, gdzie z parafianami czekał na nich ks. kan. Matoga.

- To już trzeci raz będziemy gościć pielgrzymów. Nasi parafianie bardzo chętnie otwierają domy, przyjmują pątników i goszczą ich, bo wiedzą, że ci, którzy idą do Bożego Miłosierdzia, pokazują i nam to Boże Miłosierdzie. To przecież goście, którzy niosą najcenniejszy dar: modlitwę, jaką w ich intencji, w intencji całej parafii, zaniosą do Łagiewnik. Tej modlitwy wszyscy bardzo potrzebujemy - mówił proboszcz, witając serdecznie pielgrzymów.

I rzeczywiście, po powitaniu i wspólnej modlitwie, okazało się, że choć z roku na rok gości na nocleg przybywa - to nie ma najmniejszego problemu, aby ich przyjąć, a zaoferowanych miejsc jest więcej niż pielgrzymów...

- Byliśmy tu bardzo serdecznie podejmowani w poprzednich - przyznają ci, którzy doszli do Wapienicy kolejny raz. - Zdążyliśmy się dobrze poznać i zaprzyjaźnić. Piszemy do siebie, dzwonimy, zapraszamy na nasze cieszyńskie misteria. Teraz też: jeszcze nie doszliśmy do kościoła, a już na nas czekają...

W kościele św. Franciszka ks. kan. Matoga poprowadził krótką modlitwę i mówił, z jaką radością witani są tu pielgrzymi. Przypominał też, że i w tej parafii Miłosierdzie Boże ma wielu czcicieli, a gromadzi ich św. Faustyna, której relikwie znajdują się w kościele.

- Życzę wam dobrego odpoczynku, żebyście nabrali sił przed dalszą drogą i już dziś zapraszamy was: przyjdźcie za rok! - dodawał ks. Matoga, a pielgrzymi te słowa przyjęli oklaskami...

Ks. prał. Stefan Sputek dziękował w imieniu grupy za to zaproszenie. - Następnym razem może nas być więcej, bo to przecież będzie Rok Miłosierdzia Bożego i pewnie więcej osób zapragnie dotrzeć do Łagiewnik - mówił.