publikacja 27.04.2015 11:40
W kościele Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka na bielskim osiedlu Karpackim były diecezjalny duszpasterz rodzin świętował złoty jubileusz kapłaństwa. Razem z nim 23-lecie sakry biskupiej obchodził bp senior Tadeusz Rakoczy.
Ks. Franciszek Płonka otrzymał róże od przedstawicieli wszystkich pokoleń parafii na osiedlu Karpackim
Urszula Rogólska /Foto Gość
W Niedzielę Dobrego Pasterza 50 parafian z osiedla Karpackiego - od komunijnych kilkulatków, przez młodych, dorosłych i seniorów - ustawiło się w długiej kolejce, by w imieniu wszystkich pokoleń podziękować ks. prałatowi Franciszkowi Płonce za 50 lat jego pracy kapłańskiej. Kiedy wręczali jubilatowi kwiaty, mury kościoła aż drżały od wyśpiewywanych życzeń dla zasłużonego kapłana.
Razem z ks. Franciszkiem Płonką świętował także biskup senior Tadeusz Rakoczy, który przed 23 laty przyjął święcenia biskupie. Ks. Płonka był jednym z pierwszych kapłanów, którzy w 1992 roku, razem z biskupem Rakoczym, rozpoczęli budowę struktur nowej diecezji.
Ksiądz prałat - m.in. pierwszy duszpasterz rodzin diecezji bielsko-żywieckiej i duszpasterz służby zdrowia - nie pełnił nigdy ani posługi proboszcza, ani wikarego na osiedlu Karpackim, ale właśnie tutaj od lat mieszka, pomagając proboszczowi ks. prałatowi Jerzemu Fryczowskiemu i jego współpracownikom.
Wśród licznych kapłanów, którzy koncelebrowali uroczystą Eucharystię z księdzem biskupem i ks. Płonką, był także ks. kan. Władysław Droździk, proboszcz parafii św. Małgorzaty z sąsiedniej Kamienicy. 50 lat temu, 11 kwietnia 1965 roku, razem z ks. Franciszkiem przyjął święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa krakowskiego Karola Wojtyły.
Od lewej jubilaci: ks. Władysław Droździk, ks. Franciszek Płonka i bp senior Tadeusz Rakoczy
Urszula Rogólska /Foto Gość
W homilii bp Tadeusz Rakoczy zaprosił wszystkich do dziękowania Panu Bogu za dar kapłaństwa ks. Franciszka Płonki, a także jego służbę dla Kościoła krakowskiego i bielsko-żywieckiego: - W tradycji Starego Testamentu jubileusz to czas poświęcony Bogu, czas refleksji nad znakami Bożej obecności, dostrzeganymi w perspektywie lat - mówił ksiądz biskup. - Jubileusz to też szczególny przystanek w drodze życia. Zbieramy dziś dzieła, które możemy mierzyć ludzką miarą, i te, które rodziły się w ciszy serca. Tego dnia powraca też echo naszych małości i słabości, które przezwyciężamy dzięki pomocy Bożej.
Zafascynowany Dobrym Pasterzem
Nawiązując do Ewangelii o Dobrym Pasterzu, bp Rakoczy mówił: - Fascynacja Jezusem Dobrym Pasterzem zaczęła się w domu rodzinnym ks. Franciszka w Zarzeczu koło Żywca, gdzie dorastał. Wielka w tym zasługa także nauczycieli i duszpasterzy.
Dodał, że niemały wpływ na jego kapłaństwo miał kardynał Karol Wojtyła - jak mówił ksiądz biskup: "w sposób doskonały odzwierciedlający wszystkie cechy dobrego i świętego pasterza". - To z jego rąk w katedrze wawelskiej przyjął święcenia kapłańskie. To on posłał go na specjalistyczne studia do szwajcarskiego Fryburga, a potem przygotowanie doktoratu pod kierunkiem ks. prof. Ignacego Różyckego na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie.
Ksiądz biskup wspominał także wieloletnią posługę duszpasterza akademickiego, jaką ks. Płonka pełnił przy kolegiacie św. Anny w Krakowie i słowa Jana Pawła II, wypowiedziane 8 czerwca 1979 r. podczas spotkania z młodzieżą akademicką na Skałce: - Oczywiście „Anna” bez przerwy się tu odzywała, ponieważ ksiądz Płonka to jest właśnie „Święta Anna”.
- W 1992 roku ksiądz jubilat wrócił na stale do swojej rodzinnej diecezji i stal się moim bliskim, oddanym bez reszty współpracownikiem - mówił bp Rakoczy. - Niewielu było wówczas kapłanów przygotowanych intelektualnie tak jak on. Zorganizował duszpasterstwo rodzin. Dzięki jego zaangażowaniu powstały Studium Teologii Rodziny i Dom Samotnej Matki, a także okno życia i wiele innych wspaniałych dzieł.
Ks. Płonka pełnił także obowiązki ojca duchownego kapłanów, kapelana KIK-u, służby zdrowia i koordynatora wielu dzieł podejmowanych przez ruchy i stowarzyszenia diecezji.
Warto dawać siebie
- To wspaniałe polegać na takim kapłanie. Ks. Franciszek swoją działalnością odzwierciedla Dobrego Pasterza. Jego serce, myśli i uczucia są nieustannie skupione na Jezusie Dobrym Pasterzu - zaznaczył ksiądz biskup, życząc kapłanom i wiernym, by wciąż korzystali z jego doświadczenia kapłańskiego. - Kościół bielsko-żywiecki nadal potrzebuje twej obecności i modlitwy - zwrócił się do jubilata bp Rakoczy.
Za pracę ks. Płonki, ale i biskupa Rakoczego w diecezji dziękowali też parafianie z osiedla Karpackiego.
Na koniec uroczystości ks. Płonka dodał: - Bogu niech będą dzięki za ogrom łaski, których doznałem przez te 50 lat. I ludziom – zwłaszcza księdzu biskupowi Tadeuszowi, który mnie tutaj do diecezji przyjął z wielką życzliwością po krakowskim epizodzie. Tak sobie wtedy pomyślałem: powstaje nowa diecezja, będą nowe potrzeby. I postanowiłem, że przejdę na teren skąd pochodzę…
Ks. Franciszek Płonka od lat pomaga w duszapsterstwie księżom parafii Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jubilat dziękował parafii, która go od lat gości. Wspominał także lata swojej pracy duszpasterskiej ze studentami w Krakowie – zimowe obozy w Szczyrku, letnie, kajakowe na Mazurach, 12-dniowe wędrówki od Gór Izerskich po Roztocze. – Warto dawać siebie: i jako kapłan, i jako człowiek – mówił jubilat. - Częściowo owoce są widzialne od razu, czasem po latach – mimo mojej nieudolności i małości. Tydzień temu moi dawni studenci z Krakowa urządzili mi jubileusz u św. Anny. Było ich około stu. Podchodzili, wspominali, dziękowali...
Ks. Płonka wspominał też, że jego rocznik kapłański jest rocznikiem soborowym: - Tak żeśmy myśleli pełni dynamizmu: idziemy w świat, postawimy wszystko na nogi! A im dłużej człowiek żyje, tym lepiej widzi jak bardzo zmienia się rzeczywistość. Kto by z nas, w pierwszym roku kapłaństwa pomyślał, że będzie wypowiadał słowa: homoseksualizm, pary lesbijskie. A dziś trzeba je wypowiadać, trzeba tłumaczyć światu. Tym bardziej jestem przekonany że Kościół wciąż musi się reformować, ale i wciąż każdy z nas musi podejmować ewangelizację wszędzie tam, gdzie się znajduje.