Arturo, dziękuję

jmp

|

Gość Bielsko-Żywiecki 17/2015

publikacja 23.04.2015 00:00

Emerytowany fotograf papieski mówił o swojej przyjaźni ze św. Janem Pawłem.

Arturo Mari na Dniach Kolbińskich Arturo Mari na Dniach Kolbińskich
Ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość

Pod hasłem „Wezwani, aby rozświetlić ciemności” w Harmężach odbyły się Dni Kolbiańskie. Gościem specjalnym konferencji był Arturo Mari, fotograf papieski. Z aparatem towarzyszył pontyfikatowi kolejnych sześciu papieży, od Piusa XII po Benedykta XVI. Przy boku Jana Pawła II pracował najdłużej, zarówno na miejscu, w Rzymie, jak i podczas pielgrzymek zagranicznych. Bliskie i częste przebywanie w obecności ojca świętego zaowocowało dozgonną przyjaźnią.

– Po raz ostatni widziałem się z Janem Pawłem 8 godzin przed śmiercią – mówił przybyłym do Harmęż Arturo Mari. – Spojrzał na mnie tymi swoimi błękitnymi oczami, uśmiechnął się przez maskę tlenową i powiedział mi „Arturo, dziękuję”. Widać było, że jest gotowy do ostatniej podróży. To był najpiękniejszy moment mojego życia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.